ja siedze z termoforem na plecach, szczegolnie boczki mi dokuczaja, moze to rzeczywiscie nerki 
ale tak na koniec ciazy 
zamawiam porod i ulge z pleckami na przyszly tydzien wzajemnie kochana i niech Wam sie synus dobrze chowa i przynosi radosc kazdego dniaprzy okazji życzę Wam na Nowy Rok dużo zdrowia szczęścia i miłośći
milego sylwestra 
ja to najlepiej poszlabym spaczaczynacie juz imprezowac?
oj biedna, mam nadzieje ze przejdzie szybkoja siedze z termoforem na plecach, szczegolnie boczki mi dokuczaja, moze to rzeczywiscie nerki
my wlasnie z mezem stwierdzilismy ze porod moglby zaczac sie juzzamawiam porod i ulge z pleckami na przyszly tydzien
do stycznia niedaleko 
Nie ma się czym chwalić, jest najprostszy, z tym wkładem dla niemowlaka, no i nawet parasolka jest. Ale bardzo zadbany, czyściutki, no i już wypróbowany przez Piotrusia - i nawet już zdążył naderwać taką siatkę-moskitieręlilo pochwalisz sie oczywiscie wozeczkiem??
Super, że tak piszesz - mam nadzieję, że wszystkie będziemy mieć tylko dobre wspomnienia z niegoChoć wiecie co nie miałabym nic przeciwko temu żeby to przeżyć jeszcze raz...
poród to cudowne i niesamowite przeżycie
Wściekła jestem na niego, choć wiem że to w sumie nie jego wina...Jakby można to mogę się zgłosić na ochotnika, ale kto to wiem na kogo wypadnieto ktora zaczyna wysyp??????????
) mnie w nocy obudzil i znow siedze z termoforem i mam dosc, a brzuch jak kamien i dlugo sie taki utrzymuje, sama nie wiem, co mam myslec... mam nadzieje, ze to tylko taki kiepski poczatek tego roku
to ja tez zamawiam juz bocianamy wlasnie z mezem stwierdzilismy ze porod moglby zaczac sie juz
Ja też się nie wyspałam.Moi rodzice wyszli od nas dopiero o 2,posprzątałam,umyłam się i położyłam w łóżeczku ALE sąsiedzi z góry balowali nadal.I tak prawie do 4 ranoNiewyspana jestem jak po porządnym sylwku
Nie mogłam spać,a jak zasnęłam to i tak zaraz wstawałam do WC trzykrotnie.Chyba będę musiała sobie zrobić drzemkę w ciągu dnia. 
Do tego wszystkie stawy mnie bolą plus łydka od skurczów. Ja sobie chętnie poczekam,nie wiem czemu jakoś mi się nie spieszy,chyba troszkę ze strachu.Z drugiej strony fajnie byłoby tulić już malucha w ramionach,ale jeszcze troszkę poczekam.Co do porodu to ja już też bym chciała.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość
