witajI ja się melduję, nadal łażę



dlatego mialam nadzieje, ze teraz tych kilka ostatnich nocy wykorzystam na wypoczynek, ale coz...po porodzie też pewnie szybko się nie wyśpisz
dokladnie, moja polozna mowi ze takie przyspieszanie nic nie da bo to maluch musi byc gotowy do wyjsciamaluszki charakterne, same chca zdecydowac, kiedy do nas przyjda
Dzięki wielkiegeheimnis,![]()
![]()
za 38.tydzień!
A no właśnie,do tego mój mąż pracuje w szpitalu,więc dochodzą dyzury to już w ogóle porażka.Dzisiaj wyszedł wraca jutro popołudniu dopiero.Ale spoko,jeszcze 2 tygodnie i będę miała kim i czym się zająćmoj tez juz w pracy, a jak wroci to juz zupelnie ciemno i tak sie ten dzien dluzy...
tibby napisał/a:
może już jednak czas przyspieszać maluszki, co?
maluszki charakterne, same chca zdecydowac, kiedy do nas przyjda
Też tak myślę.Jak dzidzia będzie gotowa to się pojawi.W moim przypdaku to już w ogóle nie ma co myśleć o przyspieszaniu.Do tej pory wszystko było powstrzymywane więc troszkę minie czasu nim się coś ruszydokladnie, moja polozna mowi ze takie przyspieszanie nic nie da bo to maluch musi byc gotowy do wyjscia
cos w tym jest, najwazniejsze, zeby dzieciaczki byly gotowe , jeszcze cale zycie po tej stronie brzuszka przed nimitakie przyspieszanie nic nie da bo to maluch musi byc gotowy do wyjscia
czyli jednak cos sie dziejemoje skurcze zaczynaja byc dosyc bolesne
no i od wczoraj odchodzi mi czop
okropne takie czasy pracy... i dla niego i dla CiebieDzisiaj wyszedł wraca jutro popołudniu dopiero
a moze bedzie niespodziankaDo tej pory wszystko było powstrzymywane więc troszkę minie czasu nim się coś ruszy
Coś mi się wydaje że niedługo będziemy gratulować.czyli jednak cos sie dzieje
Ano nic się nie poradzi.Tak jak piszesz,takie czasy-zwłaszcza że ja od połowy października bezrobotna jestem (wcześniej miałam chociaż kaskę ze stażu) i do tego w ciąży,to mąż musi nadrabiać.Bidulekgeheimnis napisał/a:
Dzisiaj wyszedł wraca jutro popołudniu dopiero
okropne takie czasy pracy... i dla niego i dla Ciebie
Eeee,nie wydaje mi się.U Was to się coś zaczyna już dziać.Jakieś silniejsze skurcze,czopy odchodzą a u mnie cisza.Z resztą dowiem się dokładniej już w środę,bo mam KTG i wizytę u ginki.a moze bedzie niespodzianka
Ja to myślę,że może i Twojej dzidzi jest dobrze u Ciebie pod serduszkiem,ale coraz mniej tam miejsca i ona daje Ci znać że już niedługo się będzie stamtąd wyprowadzać.Więc szykuj się mamuśkamoja dzidzia szaleje, rozpycha sie na calego, chyba chce mi przez to powiedziec, ze jej dobrze tam, gdzie jest
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość