dobre i złe wieści.... lekarz trzymał nas 90minut stare babki się denerwowały że tak długo ale miałam to w nosie bo żadnej ciężarnej po mnie nie było:) przebadał nas od stóp do głów :] usg nie robił będę miała dopiero 22 stycznia ale podłączył nas do jakiegoś aparatu to chyba ktg słuchaliśmy serduszka biło jak dzwon :) zbadał nam ułożenie kubusia jest główkowo aa no i rodzimy naturalnie
PH w pochwie mam troszkę nie takie ale nie ma czym się przejmować bo delikatnie odbiega od norm.. dostałam jakieś globułki na odbudowanie fory bakteryjnej... a zła wiadomość skróciła się mi szyjka, jest miękka i mam delikatne rozwarcie
ale cieszę się że trafiłam na tego człowieka jest wspaniały do rany przyłożyć dał mi swój nr prywatny kazał dzwonić o każdej porze dnia i nocy rozwiał wszystkie nasze wątpliwości jestem spokojna wiem że mam zdrowego synka że mnie nic nie jest
aaa bym zapomniała nadal mam tą bakterię ale przed porodem dostanę jakiś zastrzyk który uchroni kubusia... noo i Pan doktor podobno przyjeżdża do pacjentek gdy rodzą jeśli się go o to poprosi
[ Dodano: 2010-01-05, 10:26 ]
aa zapomniałam stawiam
za 30 tydzień
jak ten czas szybko leci