Witajcie, kurka wczoraj się tu naprodukowałam a widzę ze mojego postu nie ma
, pisałam go na raty ale myślałam, ze się wklei
To zacznę jeszcze jaz, znów w pędzie, bo M myje małą i zaraz muszę ja położyć i pewnie usnę z nią
To tak po pierwsze witam nową koleżankę
ja cię rozumiem, ja do 5 miesiąca pisałam na forum na TT ale potem się przeprowadzaliśmy (w sumie to przez ostatnie 2 lata chyba 4 razy) i nie miałam już internetu, w ogóle komputera, teraz nie dawno kupiliśmy, także rozumiem twoj ból....
wiola ja myślę, ze będzie dobrze, mały jest większość czasu z babcią, babcia mu planuje dzień i zabawy, niestety musisz pracować i takie to życie czasem do D jest. Bałam się pamiętam też ze Iza będzie wolała nianię, ale na szczęście niania ma mniejszą siłę przebicia ode mnie, ale myślę, ze gdyby była tu moja mama i zajmowałaby się Izą, czułabym się tak samo jak ty.
, mnie denerwuję że niania ją wszystkiego uczy i ja nie mam na to wpływu, ale staram się teraz jest ciepło i codziennie idę z nią na spacer, karmimy kaczki, chodzimy lepiej po parku, staram się ją wszędzie zabierać ze sobą, a szlak mnie bierze jak Iza się przytula do OBCEJ baby!!!!!. niestety że tak jest niż by miała płakać jak wychodzę , trzymaj się dziarsko
Co do rozwoju to myślę że każde dziecko się rozwija inaczej, moja Iza mówi pa pa, baba, mama, tata, chał,kra-kra,brum-brum,auto,nie, to, am, piciu,pokazuje jeden paluszek, gdzie ma oczko, jaka duża jest, ostatnio bawiłyśmy się w baloniku nasz i ładnie mnie naśladuje, ale o nie je sama, raczej mnie karmi, chodzić zaczęła dopiero po roku.....także dziewczyny puki broją, nie brak im sił, są uśmiechnięte, to co tam, ze nie składa zdań, niech się cieszy dzieciństwem, a ja z nią, bo one tak szybko dorastają, że mi szkoda tych wszystkich chwil......
Ja już mam małą na szyi, może jeszcze później coś napiszę, trzymajcie się
[/b]