inia- powiem Ci, że ja wierzę w to że ludzie którzy umarli za wcześnie pozostają jeszcze jakiś czas, żeby się nami opiekować, jak mój dziadek zmarł 20 lat temu to było u nas podobnie, a zmarł nagle bo pojechał na działkę i dostał tam wylewu a był sam i miał tylko 60 lat, więc pewnie twój tato chce jeszcze się upewnić ,że pozostawia was w dobrym stanie na ziemi.
shiva- tą rehabilitacją się nie przejmuj, ja z Tosią byłam za każdym razem jak miała robić któryś "krok milowy" bo ona wszystko później, głowę jak miała 4 miesiące, siadała jak miała 9 a chodzić zaczęła dopiero jak miała 18 a to wszystko dlatego, ze dzieci mają różne napięcie mięśniowe, Tosia miała dolną granice normy i ciężej jej było wszystko dźwigać bo musiała więcej siły w to wkładać. Raczkować w ogóle nie raczkowała tylko pełzała, za to teraz ani minuty nie usiedzi na pupie
Oczywiście sprawdzić trzeba. Mój Adaś chyba będzie podobnie bo ma już 2 miesiące, a głowy dalej nie chce prawie dźwigać jak leży na brzuszku, a denerwuje się niesamowicie, za to jak go trzymam na rączkach to trzyma prosto głowę.
A u nas dalej wieje, już mogło by przestać do tego zrobiło się masakrycznie zimno, no i chmurska takie, ze pewno będzie z nich coś padać tylko pytanie śnieg czy deszcz.
Wczoraj kolega zrobił mi z moim stacjonarnym komputerem Mam teraz w moim staruszku dysk 160GB.