Z tego co ja czytam i słyszę to do 3. miesiaca mówią że nie powinno się używać leżaczka. Jednak oparcie tam jest podniesione a dziecko ładnie główki nie potrafi dłużej utrzymać i główka zazwyczaj leży przekrzywiona na któryś bok.A co do leżaczków to ja mam mieszane uczucia bo jak Tośka była mała to też rehabilitantka krzyczała, że będzie pokrzywiona, a ma teraz prosty kręgosłup
A już w ogóle masakra jak się sadza dziecko na siłę, podpiera poduszkami itp.
Ja używałam z Piotrusiem ale też trochę później.
A te wady postawy wychodzą zazwyczaj później, teraz cały czas dziecko się rozwija.
Ale tak jak pisze Pruedence - najważniejszy rozsądek i umiar.
A ja jakoś nie ale lubię mieć nadzór W niedzielę moja siostra prawie cały czas się zajmowała niunią - ma dwie duże dziewczyny i tęskni jej się trochę za takim maluchemPrzyłapałam się na tym że nawet jak jestem u rodziców to pierwsza łapię malucha do noszenia, przewijania
My ostatnio rozmawialiśmy że on małej nie słyszy ale za to wrażliwy na Piotrusia i jak mały się budzi to już jego zadanieMój w nocy śpi jak zabity
i w weekend to ja pierwsza wstaje do malucha
Brawaza 3 miesiące Justynki