Czesc
S
ylwia, musimy psiaka oddać, niestety. szkoda mi jej, bo ciągle siedzi w domu (z kojca notorycznie ucieka, a nie mamy ogrodzenia, jak wychodze na spacer gdzies dalej, to zamykam ja w garazu, bo z bianką i psem nie dałabym rady), to duży psiak, więć potrzebuje dużo ruchu i powietrza itd....ach, tak czy siak, stalismy się tymi ludźmi, co biora psa i oddają

na szczęscie, kolega męza ją przygarnie, ma duze ogrodzone podwórko i takiego samego zwierzaka...
A, ja jestem z okolic chwaszczyna
wiecie co, mam wrazenie,ze puchnę, wyłączylismy juz ogrzewanie, ale czuję, ze dłonie mi puchną
