tibby,
a mnie dopadl syndrom wicia gniazda
Wczoraj chodzilam i kombinowalam do godziny 12.00 co by tu jeszcze umyc, wytrzec, przestawic, urzadzic a od rana juz na nogach bo torbe chce mi sie pakowac gotowa
Mezowy sie smieje ze to nie syndrom wicia gniazda tylko zastrzyk B12 dostalam wczoraj hehe wiec pewnie dlatego ze lepiej sie czuje
Wogole wczoraj wyczytalam z tego kursu przygotowawczego do porodu dwa schematy babeczek - rodzace ktore przygotowaly sie do porodu i rodzace ktore nie cwiczyly przed porodem ale maja wsparcie w rodzine i mezowym a rowniez ze stronu personelu. No i pierwszy schemat byl babeczki numer 2 gdzie pojawial sie skurcz - sygnal zostal wyslany do mozgu - zaanalizowany jako bol -pojawia sie strach - kobieta sie *poddaje* bolowi ( krzyczy, wije sie, jeczy ) - utrata tlenu ( utrata tlenu przeciwdziala prawidlowej pracy macicy i skurczow ) - wzorzec zachowan: brak rownowagi psychomotorycznej ktore wplywa na kore mozgowa - prog wrazliwosci spada - spadek rownowagi w ukladzie nerwowym - zly przeplyw krwi - wplyw na miesien macicy - i cos co moge zrozumiec jako wytworzenie toksycznychsubstancji ktore *zatruwaja* macice przez co zaburzaja jej czynnosc i powiekszaja rozmiar bolu - i tak w kolko.
Schemat kobiety numer 1 ktora przygotowywala sie do porodu :
skurcz - krytyczna reakcja na skurcz - analzyowanie , praca, powiazywanie psychomotoryczne - wspolpraca cialy z kora mozgu - wzorzec zachowan jako rezultat treningu: wysoki prog wrazliwosci - zaanalizowany sygnal o skurczu staje sie sygnalem do dzialania ( uzywanie odpowiednich technik oddychania, rozluzniane odpowiednich miesni ) - skurcz przestaje miec znaczenie bolu a zamienia sie w normalne czucie - i tak w kolko
Facet ogolnie tlumaczyl ze skurcze macicy sa jak taki telegram z wiadomoscia o smierci matki - jesli wiadomosc dostaje sie nagle to czlowieka ogarnia szok z ktorym mu ciezko sobie radzic - jesli jednak ktos znal wiadomosc ze matka byla chora i ktos do niego dzwoni i mowi : matka jest chora - dzwoni tydzien pozniej : matka jest bardziej chora - dzwoni tydzien pozniej : jest z nia gorzej - dzwoni znow i mowi : coraz gorzej - a na koncu dzwoni i mowi : matka umarla, to jednak wiadomosc nie bedzie juz szokiem, bo bylo sie na nia przygotowanym. To samo z podejsciem do porodu, jesli ktos zna swoje cialo, jak funkcjonuje, jaki jest proces porodu i jak moze kontrolowac swoje miesnie to porod zamieni sie w porod bez szoku a co za tym idzie nie pojawia sie sygnaly strachu bolu wysylane do mozgu, a jedynie wiadomosc o skurczu, jego analiza, dzialanie i przygotowanie sie na nastepny krok.
Przy urzywaniu odpowiednich technik oddychajacych podczas porodu pomaga sie pracy macicy dostarczajac jej odpowiednie ilosci tlenu i juz samo to zmniejsza uczucie bolu. Do tego napiecie miesni - spiecie zwieksza bol - a odpowiednie oddychanie rozluznia miesnie ktore zmniejszaja bol i pomagaja przyspieszyc proces porodu. Nastawienie: - przerazenie daje zle sygnaly do mozgu, cialo zaczyna koncentrowac sie na bolu zamiast na wspolpracy ze skurczami - prog wrazliwosci sie obniza - kobieta przezywa wieksze bole - i tak w kolko. Tutaj tez nastawienie jest bardziej skierowane ku : nadchodzi skurcz, nadchodzi bol, a pozniej czeka mnie jeszcze wiekszy bol! Gdzie przy kobiecie trenujacej : nadchodzi skurcz, musze mu pomoc, oddycham, rozluzniam miesnie, odchodzi skurcz.
Ciekawa jestem co tam wyczytam dzisiaj, dzisiaj juz bede czytala o samym przejsciu dziecka w kanale rodnym