lidziasc
Wodzu
Wodzu
Posty: 11315
Rejestracja: 09 mar 2007, 23:02

11 kwie 2010, 19:35

tibby, Ty jestes Marta z Poznania??
bo niewiem kto to i nie przyjelam a dzis tylko takie zaproszenie dostalam :-)

my bylismy u mojej chrzesnicy na urodzinkach zjadlam pysznego torcika,mialam mega smaka na salatke ale nie bylo :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

11 kwie 2010, 19:36

lidziasc, tak, to ja.

[ Dodano: 2010-04-11, 20:24 ]
idę się pomoczyć we wannie trochę. może to pomoże odrobinę na moje swędząco-piekąco-bolące krocze. - nie ma to jak sobie wszystko podrażnić podczas golenia. teraz trzeba cierpieć :ico_placzek:

lidziasc
Wodzu
Wodzu
Posty: 11315
Rejestracja: 09 mar 2007, 23:02

11 kwie 2010, 20:30

tibby, bieduleczko po kąpieli bedzie lepiej
i juz cie przyjmuje :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Awatar użytkownika
gozdzik
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6008
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:41

11 kwie 2010, 20:38

kup sobie fiolet on odkaża lub rivanol i zrób sobie okład

[ Dodano: 2010-04-11, 20:54 ]
tibby, a tak sobie pomyślałam ze może byś kupiła sobie herbatę z liści malin
i tpo pomoże ci przyspieszyć poród :ico_noniewiem:

lidziasc
Wodzu
Wodzu
Posty: 11315
Rejestracja: 09 mar 2007, 23:02

11 kwie 2010, 21:35

tez slyszalam ze pomagaja takie herbatki :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

11 kwie 2010, 21:44

a to konkretnie z LIŚCI malin ma być? nie MALINOWA typowa taka?
no pomoczyłam się trochę i posmarowałam się sudocremem. zobaczymy czy to coś da. jest lepiej niż wczoraj wieczorkiem, bo mniej szczypie. :ico_sorki: może przejdzie po codziennych dłuższych kąpielach. widać prysznic to za małe namaczanie ;-)

jutro i tak muszę iść do banku (o ile będzie otwarty) i wypłacić pieniążki, zahaczam i tak o aptekę, bo muszę wykupić tą maść co mi ginka na odkażenie szyjki dała i może popytam w aptece o taką herbatkę.

uciekam nynkać sobie :ico_papa:

do jutra!

lidziasc
Wodzu
Wodzu
Posty: 11315
Rejestracja: 09 mar 2007, 23:02

11 kwie 2010, 21:54

tibby, wiesz mi po poronieniu moja ginka powiedziala by unikac soku malinowego na samym poczatku ciazy przy przeziebieniu bo taki sok w wiekszej il dziala poronnie
wiec moze chodzi ogolnie o maliny ale nie wiem trzeba by w necie poszukac

[ Dodano: 2010-04-11, 21:55 ]
- liście maliny przed porodem – ziółka raczej nie skutkują jednorazowo. Ale rzeczywiście liście maliny działają naskurczowo. Nie zaszkodzi więc spróbować – pij codziennie po szklance naparu.


[ Dodano: 2010-04-11, 22:01 ]
A tu wypowiedzi dziewczyn na ten temat.
kazdy co innegoale warto sprobowac nic nie zaszkodzi juz teraz :ico_oczko:

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2952762

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

11 kwie 2010, 23:42

to ja się wtrącę :ico_haha_01:

z liści malin napar jest super.Powinno się go pić już na 2 tygodnie przed porodem ale myślę,że kilka dni to też podziała :ico_oczko:
warto spróbować.Ja nie używałam ale moja bratowa tak i bardzo chwaliła,poród miała szybki no ale nie sądzę też żeby to tylko te maliny dały taki efekt :ico_noniewiem: ale wiem,że to z liści malin powinno być a nie zwykła herbatka owocowa.
powodzenia życzę wszystkim ciężarówkom :ico_oczko: :ico_sorki:

Awatar użytkownika
MamciaKochana
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2042
Rejestracja: 08 mar 2007, 00:02

12 kwie 2010, 08:14

ja wlasnie za poradzeniem babaeczek w zeszlej ciazy pilam napar z lisci malin i na mnie nic a nic nie podzialalo, i tak przeszlam 2 tygodnie po terminie :ico_noniewiem: ach nic na mnie nie dzialalo, mieszkalismy wtedy w bloku i chodzilam po schodach przez 2 bite godziny! I nic! Tyle co mi brzuszek stwardnial. Dopiero po tej dopochwowej tabletce skrocila mi sie szyjka i porod sie zaczal.
Za to sprobowac nie zaszkodzi, bo moze na niektore babeczki dzialaja te metody a na nie ktore nie. Chyba ze nie dziala na zadne z babeczek i tylko porod sie sam z siebie zaczyna :ico_noniewiem:

wczoraj gorzej poszlo polozenie Julci, robilismy ten sam rytual ale po wyjsciu z pokoju musialam wrocic okolo 5 razy, a to buzi, a to przytulenie, a to dodatkowa bajeczke, a to picie, i cale uspanie zajelo troszke ponad pol godzinki. Ale bardzo mi zalezalo zeby nie zaczela plakac bo wtedy jej uspokojenie by zajelo duzo czasu a rowniez cale to przeniesienie staloby sie bardzo dla niej ciezkie, a jednak niedlugo nadejdzie nowa dzidzia, dosc duzo zmian na raz. Wiec sie uginalam troche zeby tylko utrzymac ja w spokoju. W nocy tez byla jedna pobudka, poszlam do jej pokoju i tylko dalam buzi i poglaskalam i poszlam na toaletke a jak wrocilam to juz spala. kurcze ja wcale nie mam twardego snu jesli Julcia mnie nawoluje bo jej nawolanie mozna porownac do kwilenia nowonarodzenego kotka, tak ciuchutenko. Gdyby A. mnie budzil to pewnie musialby walic mlotem w sciane. Ach ten instynkt macierzynski! :-D

lidziasc
Wodzu
Wodzu
Posty: 11315
Rejestracja: 09 mar 2007, 23:02

12 kwie 2010, 08:24

Witam i ja

znowu pochmurno za oknem :ico_noniewiem:
Ach ten instynkt macierzynski!
tak to prawda ze kobiety maja wyczulony ten zmysl
ja tez zawsze uslysze ze to moja cora placze na podworku albo zaplacze w nocy to sie budze.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość