Anita ale fajnie, bo wy macie blisko do granicy, ode mnie daleko, ja jadę z dziećmi na wieś jutro, a M dojedzie późnym wieczorem bo cały dzień chce dłubać po drugiej stronie. Pytasz jak remont, nie pisze bo dalej się ślamaży, ale tak jest jak się robi wszystko własnymi siłami. Na razie M postawił ścianki działowe, kończy podbijać sufit w przedpokoju, bo my mieszkamy na poddaszu i trzeba było sporo wełny wepchać.
Trzymam kciuki za tą pracę.
U mnie wczoraj był kolega bo pomagam mu pisać pracę licencjacką bo jest o FASie więc po trosze medyczna, fajnie tak poruszać mózgownicą.
Niestety po tej drugiej ciąży siadł mi kręgosłup, codziennie rano boli mnie jak wstaje w odcinku lędźwiowym i schylić się nie mogę, ale zawsze sie jakoś rozruszał w ciągu dnia, a teraz od dwóch dni boli mnie umiarkowanie cały czas:( a ja nawet nie mam czasu iść na jakąś rehabilitację. Muszę sobie prześwietlenie zrobić czy nie mam tam jakiegoś stanu zapalnego no ale też nie ma kiedy, bo nawet jak niania łaskawie przyjdzie to weźmie tylko Tosie, nie zostawię jej dwójki bo ma jeszcze tego swojego wnuka i boję się, że sobie nie da rady.
Udanego weekendu życzę.