Ale się wkurzyłam na teścia

niedawno było mi go żal, bo coś podupadł na zdrowiu i zasłabł w pracy, ale dziś mam nerwa...w czerwcu P kuzynka ma wesele, my nie jedziemy, bo to trochę daleko i nie chcemy męczyć ZOsi. Tesciowie mieli jechac, ale że ojciec P choruje, to boi się ryzykować podróz za kółkiem. Wymyślił więc, ze P pojedzie z matką zamiast jego. Piotr powiedział, że nie ma takiej możliwości, bo nie jest sam, ma swoją rodzinę i jak o czymś decydujemy to razem, a poza tym to nie byloby w porządku wobec mnie i Zosi. skoro zrezygnowaliśmy to tego się trzymamy, a on, że P ma jechać i już, a nami się nie przejmować

Wyobrażacie sobie???? P się nie zgodził, a teściu jest obrażony...oczywiście najbardziej na mnie
[ Dodano: 2010-05-27, 10:40 ]
wyblakły te plamki i mam nadzieję, że lekarka mnie nie wyśmieje
na pewno nie wyśmieje, kiedyś Zosia miała wysypkę i zarejestrowałam ją do lekarza, a jak już bylam na miejscu, to po wysypce prawie nie było śladu

i wtedy kazała mi ograniczyć nabiał
