



Ja dopiero siadlam, caly dzien przenoszewnia i ukladania gratow







A na sam koniec puscilam pralke- ktora dzis kupilismy i okazlo sie ze zepsuta, pierze ale nie wiruje i pluka, wiec dwie godziny sie meczylam z nia zeby pozbyc sie z niej wody i wyjac pranie, masakra



