NIania poszła, ale dzisiaj było dużo lepie, prawie w ogóle nie marudził, zjadł jej cały słoiczek owocków co u niego raczej rzadkością jest. Teraz demoluje Tosi jeździki dalej nie chce raczkować, udoskonala pełzanie
A co do kataru, małe dzieci częściej go mają bo jeszcze mają nie do końca rozwinięte ukrwienie nosa, łatwo się wysusza śluzówka a wtórnie robi przesięk-czyli katarek, ważne jest odpowiednie nawilżanie pomieszczeń i noska, np solą morską jako profilaktyka. Do tego z domowych sposobów polecam włożyć czosnek w skarpetę i jak dziecko śpi położyć do łóżeczka żeby się inhalowało w końcu to naturalny antybiotyk tak jak cebula ale to dla starszaków. Tosia za całe swoje 3 lata życia katar miała 2 razy:) raz zapalenie górnych dróg oddechowych i tyle:)