Aga_86
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 346
Rejestracja: 05 lip 2010, 18:37

12 wrz 2010, 18:27

Aguśku głowa do góry! Wiem co czujesz kochana u mnie było tak samo! Ale jakoś się z moim dogadałam! Co ja Ci mogę powiedzieć musisz troszkę odpuścić wiem ze to trudne ale im więcej od niego wymagasz i chcesz aby Ci uwagi poświęcał tym on to mniej robi! Pozwól mu aby sam zaczął nie wymuszaj na nim tego! I pamiętaj że to jest TYLKO facet i nie można od nich zbyt wiele wymagać! Ja też taka byłam kiedyś czepiałam się o wszystko, wszystko mi nie pasowało, chciałam aby było tak jak mi się podoba i wiecznie się kłóciliśmy! My oboje mamy b. silne charakterki i każde z nas chce postawić na swoim ale to nie zawsze jest dobra droga do porozumienia! Nie zrozum mnie źle ja nie chcę mówić ze ty robisz źle bo Twój mąż też nie jest bez winy skoro tak to olewa jak piszesz! Może spróbuj z nim pogadać tak na spokojnie bez nerwów powiedz mu co czujesz ale tak szczerze ( jeśli się pryz tym popłaczesz to lepiej poskutkuje) Wiem sama po sobie :) Zawsze to na nich działa! Postaraj się aby i on Ci wytłumaczył dlaczego się tak zachowuje! A może on się po prostu boi tego co go czeka - wiesz dziecko wszystko zmienia i może boi się odpowiedzialności różni faceci różnie reagują!
Mój T. na początku i z resztą do teraz nie okazuje za bardzo entuzjazmu z faktu że będzie ojcem ale wiem że się cieszy ale po prostu po swojemu! Teraz jesteśmy na etapie wybierania imienia dla naszej córci i wszystko to co ja mu mówię to mu się nie podoba też mnie to denerwuje bo usiadł by ze mną przy kompie wybralibyśmy coś i by było po sprawie a on ciągle że on nie wie że jeszcze jest tyle czasu że zdążymy! Ale nie rozumie tego że dla mnie to jest ważne i że nie chcę się zwracać do naszej dzidzi po prostu ona!

Oj mogłabym tak pisać i pisać ale to nie o to chodzi kochana moja, po pierwsze troszeczkę odpuść a po drugie pogadaj z nim powiedz co cię boi i niech on Ci powie co on czuje lepiej jakbyś przygotowała to co on lubi na kolacje i daj mi trochę % nie wiem jak lubi wino to może kolacja z winkiem jak nie to może kup mu klika piwek albo może obejrzyjcie sobie jakiś film i niech sobie kilka drinków wypije to im zawsze pomaga! Wiem po sobie z moim o wiele lepiej mi się gada o problemach jak ma leciutko w czubie bo wtedy się przynajmniej otworzy i powie mi o co chodzi a tak to za cholere nie chce bo wiesz ich męska duma!

A jeśli myślisz że chodzi o sex....... hmmmm to jest następny temat rzeka jak dla mnie! Ja już się przyzwyczaiłam że my z moim T kochamy się tylko w weekend! Szczerze to nie pamiętam kiedy to się zdarzyło w ciągu tyg. i to nie to że ja nie chcę bo ja chcę tylko to on jest wiecznie zmęczony..... kiedyś mnie to bardzo irytowało i denerwowało bo ja po prostu potrzebowałam tego więcej i częściej ale zrozumiałam że on po prostu jest zmęczony i nie ma na to ochoty a teraz kiedy jest z nami dzidzia to jakoś w ogóle mi tego nie brakuje nie to że nie mam ochoty bo mam ale jest mi to obojętne! I wcale nie myśl że ma kogoś bo to nie tak działa!

A hormony to też swoje robią - mój to mi ostatnio ciągle powtarza że marudzę jak stara babcia i chyba coś w tym musi być skoro on to tak odbiera! Dla nas jest to oczywiste ale oni też patrzą na to z trochę innej strony .......

Trzymaj się kochana i życzę powodzenia podczas rozmowy i pamiętaj najważniejsze nie pozwól aby ta rozmowa przerodziła się w kolejną kłótnię panuj nad sobą i nad nim mów cicho, wolno i spokojnie nie krzycz - jak on zacznie to go ucisz pow. coś w stylu" nie krzycz, ja chcę spokojnie pogadać" aby i on nad sobą panował - mi to zawsze pomaga! ]

BUZIAKI

buzok14
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2950
Rejestracja: 16 lip 2010, 20:49

12 wrz 2010, 19:45

Agnieszko czytałam Twój post i miałam przed oczami swoją sytuację :ico_noniewiem: . Aż się zaczęłam zastanawiać jak to możliwe.W moim przypadku to akurat rozwinęło sie w ten weekend, gdzie on pracował (za pół godzi dopiero dziś skończy pracę, a pracuje co drugi weekend), a ja miałam ten cholerny zjazd i całe dnie siedziałam na uczelni :ico_olaboga: . Córka u mamy mojej i tacy jacyś rozbici byliśmy. Jak wracaliśmy późnym wieczorem to prosiłam, żeby mnie przytulił, żeby pogłaskał dzidzie, a on nic, ciągle zmęczony i tyle. A jeśli chodzi o sex to właśnie u nas tak to wygląda, ze on zawsze był bardzo wymagającym facetem i wszystko było ok dopuki nie zaszłam w ciążę, i jak na początku plamiłam, to lekarz zabronił nam współżyć a potem jak już zagrożenie minęło to powiedział, że możemy ale bardzo, żeby uważać, więc uważamy, i jak to Ty określiłaś radzimy sobie jak tylko możemy :-) , ale to nie jest to, i widze, że jemu czegoś brakuje. A na chwilę obecną to zrobiła się taki obojętny. Już dawno nie usłyszalam od niego KOCHAM CIĘ, gdzie kiedyś to będąc w pracy potrafił pisać mi takie slodkie smsy. Jednym slowem czuję się taka odepchnięta, i tez ostatnio wygarnęłam mu to, że jak byłam z Oliwką w ciąży to bardziej się interesował, a on twierdzi, że przesadzam. Agnieszko nawet nie wiesz jak wiele razy mi przeszło przez myśl, że kogoś ma... Ale teraz kochana to myślę inaczej. To życie teraz jakoś tak szybko nam brnie przez palce, mój P jest naprawde zapracowanym człowiekiem i czasem to myślę po co to wszystko... praca, praca, praca, a gdzie nasze zycie?

Agata86
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 105
Rejestracja: 10 maja 2010, 09:09

13 wrz 2010, 07:41

Agnieszka ja myślę (kolejna dobra rada :-D ) że jest to też wina hormonów, zrób coś dla siebie żebyś lepiej się poczuła (spotkanie z przyjaciółką, jakieś małe zakupy czy po prostu ubierz się ładnie umaluj, tylko nie oczekuj że po jednym dniu Twój facet odmieni sie o 180 stopni trzeba trochę wysiłku) , jak Ty będziesz w dobrym nastroju to i dzidzia będzie miała lepiej i Twój mąż też zauważy uśmiech na Twojej twarzy, nie oczekuj że teraz wszystko będzie się kręcić wokół Ciebie i ciąży, faktycznie od facetów nie można za wiele wymagać więc na dzień dzisiejszy zajmij się sobą, a po porodzie wszystko się ułoży. Teraz najważniejsza jest Twoja córeczka (o ile dobrze pamiętam). Dla facetów zawsze jest jeszcze dużo czasu, więc może sama zacznij robić dzidziusiowe zakupki. Moj mąż też na początku jakoś tak przechodził moją ciąże jakby nic się nie działo ( w sensie że nie czuł, nie wiem może nie dowierzał że będziemy mieli córeczkę) dopiero jak zaczęła mocniej kopać i zaczełam kupować ciuszki (kupiłam jedno body i sukienusię) to jakoś tak zaczął się bardziej przejmować. Więc na pewno Twój facet potrzebuje czasu żeby się dostosować do nowej sytuacji ale nie wymagaj od niego żeby reagował tak jak kobieta - bo to po prostu mężczyzna. A jeśli chodzi o to że z kimś się spotyka to nie doprawiaj ideologii kobiety lubią wyolbrzymiać problemy bez podstawnie, a jeśli masz faktycznie jakieś mocne dowody to porozmawiaj z nim ale nawet jeśli facet ma coś na sumieniu to nie sądzę żeby się przyznał, więc zastanów się zanim zaczniesz rozmowę, może po prostu przechodzicie mały kryzysik ( w Twoich oczach) może według niego jest wszystko w porządku, tak jak wspomniałam wcześniej nie wyolbrzymiaj problemów daj mu trochę wolności, swobody, a sam wróci z serduszkiem pełnym miłości dla WAS!!!
Ostatnio zmieniony 13 wrz 2010, 07:50 przez Agata86, łącznie zmieniany 1 raz.

buzok14
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2950
Rejestracja: 16 lip 2010, 20:49

13 wrz 2010, 07:47

Witam! Ja z córcią właśnie po śniadanku i szykujemy sie obie do lekarza, bo ona też coś zaczęła podkasływać.
A co tu tak pusto!!!
Oj dziewczyny jaki ja miałam okropny wczoraj wieczór!!! Po tym zjeżdzie wyraźnie pogorszyło mi się to moje przeziębienie. Siostra do mnie zadzwoniła i dawaj na mnie, że jestem nieodpowiedzialna, ze do takiego stanu się doprowadziłam i to jeszcze w ciązy, i ze ma nadzieje, że dziecko jest zdrowe :ico_placzek: . Ale co ja mam zrobić przecież bylam u lekarza i nic mi nie przechodzi :ico_placzek: . Cały wieczór płakałam, i co w tym najdziwniejsze, że mężuś tak jak dawniej okazał się jedynym dla mnie w takiej sytuacji wsparciem :-) . Przytulił brzucholek i pogadał z dzidzią, że będzie dobrze, i wogóle. Także Agnieszko facet jest typem nieprzewidywalnym, tacy już są. Ok zmykam do tego lekarza niech mnie zbada no i Oliwie też bo kaszle.

Agnieszka26
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 857
Rejestracja: 06 cze 2010, 10:56

13 wrz 2010, 08:07

Dziewczyny ale sie rozpisałyscie dziekuje bardzo czsami potrzebuje ostatnio postawienia mnie do pionu, jakoś przestałam sobie radzic wiecie ciągle w domu wkółko to samo sie robi to sie wymysla jakies głupoty. Narazie mamy ciche dni zobaczymy co powie jak wróci z pracy własnie wstałam i czekoladkę znalazłam na stole z karteczką przepraszam :ico_haha_01:
buzok14, Może faktycznie potrzebny Ci jest antybiotyk, kurcze kobieto zdrowiej szybciutko :ico_sorki: Poleż troszkę ( wiem że czasami się nie da) a dzidzi napewno się ma dobrze no bo Tata porozmawiał :ico_oczko:
Agata86, Mam synka kochana ale to nic ciężko spamiętac wszystkie :ico_ciezarowka: :ico_oczko:

Agata86
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 105
Rejestracja: 10 maja 2010, 09:09

13 wrz 2010, 08:22

Agnieszka26, przepraszam ale faktycznie ciężko spamiętać, ale mogłam wejść na pierwszą stronę ( ale tylko my mamy wpisaną płeć naszych kochanych pociech) no ale widzisz nie ma co dramatyzować wszystko będzie dobrze. :ico_brawa_01:

Agnieszka26
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 857
Rejestracja: 06 cze 2010, 10:56

13 wrz 2010, 09:05

Agata86, Zdaję sobie sprawe że jestem nie do wytrzymania sama sobie się dziwie, ale cóż musi jakos to przebrnąc a ja to już wogóle muszę się poskładac :ico_wstydzioch:

[ Dodano: 2010-09-13, 09:08 ]
Idę dzisiaj do kosmetyczki, i na jakies zakupki, kupię sobie jakies portki w rozmiarze 40 bo 38 to już takie przyciasnawe w bioderkach :-D Zrobie się na bóstwo normalnie.

buzok14
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2950
Rejestracja: 16 lip 2010, 20:49

13 wrz 2010, 11:11

Doktorka powiedziała to co każdy inny lekarz badając mnie, ze osłuchowo jest ok, ale ta dodała, że jej ten kaszel wygląda na mukoplazme, więc dala mi skierowanie na badanie pod tym kątem, i kazała jak najszybciej je zrobić, więc jade jutro z samego rana na to badanie. Powiedziała jeszcze, że ma nadzieje, że to nie jest to bo będą prob lemy, żeby to wyleczyć w moim stanie . Strasznie się boję .

Agnieszka czekoladka pewnie przepyszna :ico_oczko: . zrobienie coś tylko dla siebie dopełni wszystko i zobaczysz jaki cudny wieczorek Cię czeka.

Agnieszka26
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 857
Rejestracja: 06 cze 2010, 10:56

13 wrz 2010, 11:39

buzok14, Jeju ja nawet nie wiem co to jest co podejrzewa u Ciebie, Myszko trzymaj się jakoś i nie martw na zapas okaże się po badaniach..... Czekoladka pycha była :ico_oczko: Lece do kosmetyczki...

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

13 wrz 2010, 15:02

dzień dobry :-)

buzok14, co to ta mukoplazma? :ico_szoking: skąd te podejrzenia na to?
a swoją drogą jak siostra mogła cię zjechać,że jesteś nieodpowiedzialna?Każdy w ciązy może zachorować,odporność jest słabsza a i trudniej sobie z tym radzić bo za wiele leków nie mżna brać ,przecież wiadomo,że specjalnie tego nie robisz,żeby mówiła,że się zaniedbałaś.Dzieciątku na pewno nic nie jest.

Agnieszka26, widzę sytuacja z mężem nie wesoła ale już coraz lepiej co?
U mnie też to różnie bywa z tymi czułościami i uwagą mi poświęcaną,też mam przepracowanego wiecznie meża i ostatnio ma w ogóle jakiś obniżony nastrój jakiś bym powiedziała depresyjny.
Jeden plus,że my się nie kłócimy,czasem wybuchnę coś wykrzyczę ale nie mamy cichych dni,czy nawet godzinnego nieodzywania się.Bardzo dużo rozmawiamy,zawsze powtarzam,że jesteśmy dorośli i chyba trzeba się poważnie traktować i szanować i wyjaśniać wszystko a nie milczeć bo wtedy różne myśli i podejrzenia się w głowie tworzą.

Teraz też jesteśmy na etapie : ja potrzebuję uwagi i przytulanek,on nie ma siły,zmęczny obolały...ja wściekła ,on nie kuma o co chodzi :ico_haha_01:
To moja 4 ciąża a pierwsza w której tak mnie "olewa" zawsze bardziej tryskał energią i radością,może go to przerasta...że kolejne dziecko...chociaż wątpię sam chciał :ico_haha_01: No a poza tym parę problemów mamy takich dnia codziennego więc chyba wszystko wpływa a faceci choć niby "twardziele" to strasznie miękcy są i źle sobie radzą z problemami ,my musimy wszystko dźwigać,zająć się problemami,sobą i jeszcze nie rzadko nimi.
Więc też uważam,że czasem lepiej odpuścić bo szkoda nerwów i zachodu,poświęcić czas sobie i tyle.
no i się rozgadałam :ico_haha_01:

U mnie dzieci przeziębione,Gabi kaszle smara choć już lepiej bo w sobotę miała gorączkę.
Jesień u nas pełną gębą,kurtki wyjęte,no a pogoda i szkoła robia sowje zaczną przynosić choróbska choć mam nadzieję,że jak w zeszłym roku jakoś nie będzie z tym większego problemu :ico_sorki: bo i o siebie się boję :ico_sorki:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość