źródło agatkaaaxDziecko ma niewiele rozrywek w twoim brzuchu. Dlatego chętnie bawi się pępowiną. Huśta na niej, próbuje ją zaciskać rączką, przyciąga do siebie, itp. Czasami takie zabawy można zaobserwować na ekranie monitora, podczas badania usg. Niektóre mamy boją się, że to zaszkodzi dziecku. Tymczasem pępowina jest bardzo śliska i sprężysta, więc nie ma możliwości, żeby malec zrobił sobie w ten sposób krzywdę. Gdy okaże się sporym spryciarzem i nawet na chwilę zamknie dopływ krwi, także nic mu nie grozi. Przy takim niewielkim niedotlenieniu, niegroźnym dla zdrowia, siła mięśni natychmiast osłabia się, dlatego malec zwalnia uścisk.
Czasem jednak pępowina zapętla się lub tworzy wewnątrz macicy supeł. I taka sytuacja nie jest powodem do paniki. Mnóstwo dzieci rodzi się z pępowiną owiniętą wokół szyi, a wcale nie są niedotlenione. Niebezpieczna jest tylko sytuacja, gdy pępowina owinie się ściśle. Taką sytuację można bez trudu zaobserwować na usg, bo pojawia się wtedy charakterystyczna „bruzda wisielcza”. Takie rozpoznanie jest wskazaniem do pilnego zabiegu cesarskiego cięcia. Taką decyzję podejmuje się również wtedy, gdy zapętlenie wokół szyi jest kilkukrotne, a przewidywany termin porodu wkrótce. Istnieje bowiem ryzyko, że przyjście malca na świat drogami natury byłoby utrudnione z powodu zbyt krótkiej pępowiny. Kiedy jest za mało "sznura", wydostanie się dzidziusia na zewnątrz jest trudniejsze. Może też dojść do odklejenia łożyska.
jak sie maluszek cźuje teraź?ja tak sie zastanawiam czy moj maly nie mial bo lekarze strasznie przygladali sie na usg a jak zapytalam lekarza mojego gdzie pepowina to odp ze na usg0takich rzeczy nie ma.dodam ze co 2dzien mialam uśg i juz tam swira mialam a oni raźem ze mna bń tak ich wkurzalam.pysia29, to jak najbardziej możliwe bo moja siostra cioteczna właśnie tak miała - miesiąc wcześniej rozwiązali jej ciążę bo supełek się zaciskał. Dziwne ale prawdziwe, to się działo trochę ponad miesiąc temu
mój Filip okręcił sie wokół szyi aż 4 razy (podobno rekord szpitala).Pępowina była bardzo długa,bo ją zmierzyli po porodzie i miałą 104cm długści i na szczęście było dosyć luźno okręcona.Lekarz powiedział,ze dobrze,ze taka długa i luźno była owinieta,bo gdyby nie...Mielismy duuuużo szczęścia.moja Zuzia jak się rodziła to miała trzy razy szyje okręcona pępowiną i i wtedy mówiono ,ze całe szczęście ,że pępowina była długa(jak się już urodziła)
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość