magda1614, kochana, bedzie dobrze...
my tez 22go idziemy wreszcie do gina.. moze nam juz plec powie
u nas znowu troche problemow, bo P. byl w skarbowce i musi im kolosalna sume oddac, ale obiecali mu to rozlozyc na rok na raty... a tu niedlugo kolejny rok do rozliczenia przyjdzie
ale w przyszlym roku, jak urodzi sie malenstwo to bedziemy juz tutaj uznawani normalnie jak rodzina, P. bedzie mogl zrobic odliczenie na dzieci, wiec mysle, ze wtedy juz bedzie tego wszystkiego mniej... musimy jakos dac rade..
ale tutaj w skarbowce siedza tacy skur....., ze nic ich nie obchodzi, czy dziecko w drodze, czy kasa na zycie Ci zostanie, totalne zero... masz placic i koniec!
a ja 4 tyg temu wyslalam pismo do urzedu, bo maja mi zwrocic prawie 1200€ i zadzwonilam tam w poniedzialek i babka mi mowi, ze ona owszem dostala ten list, ale jeszcze nie zdarzyla przeczytac, a na odpowiedz maja 8 tyg czasu
wiec jeszcze miesiac bede musiala czekac
ale jak przyjdzie kasa to nas przynajmniej troszke podciagnie w gore
oni maja czas, ale jak ja bym musiala im cos oddac to mam 2 tyg czasu max. miesiac na wplate, a jak nie zaplace to odrazu upomnienia itd.