JoannaS, do mnie przyjedź...
ja dostane zaraz szału. mąż miał na 18 do pracy a po 12:00 wybył na motor. i zobaczę go znowu po północy bo dziś sobota. rozumiem że to jest facet i ma zabawkę którą chciał mieć, ale no kur... ja tu siedzę, sama, halo!

skończło się, zacznę go olewać tak jak on mnie. w ogóle nie będę się do niego odzywać, chyba że mnie zagada.
[ Dodano: 2010-10-23, 18:08 ]
napisałam mu bo przeciez nie wiem czy odbierze bo teraz z kolei w pracy jest, czy nie ma takiej porzeby spędzenia ze mna czasu, a on "no jak nie jak tak, tylko nie zdązyłem nacieszyc sie motorem, to ostatnie dni" PFFFFFFFFFFFFFFFFF