Nie mam kindergeld na gabciocha-wlasciwie to nie bylo nam potrzebne, wiec po co ma mi ktos w koncie bankowym i papierach grzebac, teraz troche mamy krucho z kasa to sie zastanowie nad tym, my po prostu mamy takiego ksiegowego fajnego, ktory mi poradzil jak sie rozliczac z finanzamtem co miesiac, zeby troche "zaoszczedzic" i nie wiem czy jak sie zaczne prosic o pieniadze to sie nie zacznie "wyciaganie brudow" i ostatecznie mogloby mi sie nie oplacic to wcale, dlatego nigdy o tym nie myslalam...
a z tesciami w zyciu bym nie chciala mieszkac

z moja matka byly po jakims czasie problemy i byla napieta atmosfera, a co dopiero z tesciami
[ Dodano: 2010-11-17, 09:51 ]
fiu fiu, a u mnie dzisiaj poloweczka
