Dasz radeNo i rozmawialam dzis z polozna, w piatek po 15:00 do szpitala mam jechac. powiedziala ze mam sie niczym nie martwic - latwo jej mowic :)


Powiem Wam ,że ja się wcale porodu nie bałam,nic a nic się nie stresowałam,ale jak mi na porodówkę wlazła sprzątaczka z mopem w łapie żeby mi oznajmić ,że mam ciszej rodzic to mnie nerwy poniosły :ico_haha_01:Oj ,zjechałam ją z góry na dól...potem to mnie szerokim łukiem omijała

[ Dodano: 2010-11-24, 14:57 ]
oj,uwielbiam wątróbkęmy juz po obiedzie,nawet niezly ten gulasz z watrobki
_________________
