magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

30 lis 2010, 17:45

wypij kawke zjedz ciacho i odpoczywaj :)
nie za bardzo z ta kawa przy moim ciśnieniu. Myślałam że będzie mi kawki brakowało, bo codziennie do śniadanka piłam, ale jakoś w ogóle nie mam na nią ochoty.

Ostatnio mam ochotę na wino, malibu albo campari. Jeszcze przed ciążą często piłam sobie jakieś drinki a w ciąży nic. Teraz mnie jakoś ostatnio naszła ochota i tak się zastanawiałam kiedy będę mogła się skusić na jakiegoś małego.
Chcę karmić więc przez jakiś czas na pewno nie będzie można.

spadlamznieba, zauważyłam że chyba podobnie obchodzimy rocznicę ślubu? my mamy 21 grudnia

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

30 lis 2010, 17:46

magda7, tzn rocznice slubu mamy na 2 lipca, a 20 grudnia zawsze traktowalismy jako dzien rozpoczecia naszej przygody :)

[ Dodano: 2010-11-30, 16:47 ]
oj powiem Ci ze chetnie wypilabym sobie lampke wina ale nie ruszam.
tez chce karmic piersia , przez caly okres karmienia nie mozna pic alkoholu. takze jeszcze abstynencja nas czeka :)

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

30 lis 2010, 17:47

spadlamznieba, aaaa ok, my mamy 21 grudnia rocznicę slubu. najpierw mieliśmy cywilny a kościelny pół roku później (w maju), ale obchodzimy w grudniu.

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

30 lis 2010, 17:50

my tylko cywilny. kościelnego nie chce, bo mam dość specyficzne podejście do teraźniejszego 'kościoła' i 'księży'. Wierze oczywiscie w Boga.

Chrzciny oczywiscie się odbędą bo neistety nie ma chrzcin cywilnych hihih :)

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

30 lis 2010, 17:57

ja mam na imei Kasia;)
Bardzo mi milo;)

Wiesz jesli chodzi o to jak maz zareaguje to tez sie zastanawialam bo chociaz cala ciaze gadal do brzuszka i w ogole to zastanawialam sie jak to bedzie i powiem Ci szczerze ze naprawde sie poplakalam jak patrzylam na meza ktory trzymal nasza coreczke i on sam tez mial lzy w oczach;) oj cudne przezycia.
a co do podobienstwa to mala jest bardzo podobna do tatusia;) wypisz wymaluj;)
nie za bardzo z ta kawa przy moim ciśnieniu
wiesz smieszne to bylo z tym moim cisnieniem bo tak to mi skakalo przed samym pojsciem na porodowke mialam 159 na 95 po tabletce a na porodowce spadlo do 120/80 i najwiecej an porodowce mialam 130/85 a juz na sali z mala to nawet za niskie mialam...heh takze ciekawe jak to u Ciebie bedzie;)
tez chce karmic piersia , przez caly okres karmienia nie mozna pic alkoholu. takze jeszcze abstynencja nas czeka :)
mnie strasznie boli to ze mala nie ciagnie piersi... odciagam jej moje mleczko ale to nie to amo... no ale zobaczymy co jutro Pani doktor nam powie bo jest miedzynardowym doradca laktacyjnym... i juz w szpitalu mwila ze nie wykluczone ze mala zacznie ssac piers takze bedziemy probowac...

najgorzej sie boje jak ja zwaza przez te stresy w szpitalu i ciekawa jestem jak poziom bilirubiny... mam nadzieje ze nie skoczyl jakos bardzo... bo podobno moze podskoczyc jeszcze.

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

30 lis 2010, 17:58

my kościelny braliśmy ze względu na teściową, ale patrząc po latach mogliśmy go nie brać. Myślę że dopiero teraz mogłabym wziąć ślub kościelny. A mojemu mężowi też nie zależało na kościelnym. Moja teściowa jest dziwna, pokazuje siebie taką jaka naprawdę nie jest i niestety to widać na każdym kroku.

No ale teraz jestem starsza i może mądrzejsza więc tez mam inne podejście.

W chwili obecnej nie utrzymuję z nia kontaktu. Chyba wam opisywałam całą sytuację. Jak nie to kiedys może opisze. Wredna małpa i tyle.

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

30 lis 2010, 18:00

my tylko cywilny. kościelnego nie chce, bo mam dość specyficzne podejście do teraźniejszego 'kościoła' i 'księży'. Wierze oczywiscie w Boga.
wiesz mi bardzo zmienilo sie podejscie wlasnie od momentu naszego slubu ... zmienilam bardzo zdanie... a pozniej zalatwianie pogrzebu taty tez jakas masakra...
wczesniej spiewalam w zespole koscielnym... nalezalam do oazy udzielalam sie i nie powiem bo znam wielu ksiezy z powolania ale nistety moje podejscie strasznie sie zmienilo... czasem brakuje mi tego co bylo kiedys ale to co sie dzieje w kosciele strasznie mnie irytuje obecnie... np jak slysze o in vitro... no ale coz... w Boga wierze i to jest najwazniejsze;)

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

30 lis 2010, 18:02

wiesz smieszne to bylo z tym moim cisnieniem bo tak to mi skakalo przed samym pojsciem na porodowke mialam 159 na 95 po tabletce a na porodowce spadlo do 120/80 i najwiecej an porodowce mialam 130/85 a juz na sali z mala to nawet za niskie mialam...heh takze ciekawe jak to u Ciebie bedzie;)
ja w szpitalu mam zazwyczaj 90/60 albo jeszcze niżej. W domku jak sobie mierzę i jak chodzę do lekarza na kontrolę to jest wyższe tak około 140/90 (biorę 3x1 dopegyt codziennie). nawet ostatnio pielęgniarka z patologii się śmiała jak byłam na kontroli a ciśnienie 142/92 i mówi do mnie Pani Magdo nigdy na oddziale takie nie było. A siedziałam sporo czasu nim mi zmierzyła bo czekałam około 30-40 na położną.

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

30 lis 2010, 18:04

Bardzo mi milo;)
mnie bardziej :)
oj cudne przezycia.
na pewno! mój powiem szczerze jakos specjalnie nie jest przywiązany z moim brzuchem. nie czuje dziecka nie widzi go moze dlatego. dlatego tez spekuluje ze jego przezycia beda ekstramalne jak zobaczy Małą
Moja teściowa jest dziwna
oj moja tesciowa to jest chora psychicznie. doslownie i w przenosni. specyficzny z niej czlowiek.
W chwili obecnej nie utrzymuję z nia kontaktu. Chyba wam opisywałam całą sytuację. Jak nie to kiedys może opisze. Wredna małpa i tyle.
powiem Ci że najchetniej teznie chcialabym miec z nia kontaktu. w skrocie ostatnio obrazila sie, bo ona pytajac kto ma najwiekszy salon na zrobienie wigilii w tym roku odparla ze ja i Adam, a ja powiedzialam ze z dzieckiem zamykam sie w domu bo nie wiem kiedy urodze, to byla obraza. skonczylo sie na tym ze musialam ja przeprosic i powiedziec ze tu robimy. takze jestem w wielkiej nonono, no ale coz. na pewno nie bede przy niej biegac. nie znosze jej wrecz nienawidze.
pozyczyc pieniadze to wie gdzie uderzac, a tak zeby oddac albo zadzwonic jak sie cuzje czy cos to juz nie. falszywa s.....

[ Dodano: 2010-11-30, 17:05 ]
wczesniej spiewalam w zespole koscielnym
jak bylam mala to tez udzielalam swoj glos na mszach i nnych koscielnych wydarzeniach ale jak znalazlam przypadkiem na plebanii XXX i inne sytuacje byly to powiedzialama stanowczo nie.

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

30 lis 2010, 18:05

W chwili obecnej nie utrzymuję z nia kontaktu. Chyba wam opisywałam całą sytuację. Jak nie to kiedys może opisze. Wredna małpa i tyle.
z tesciowymi to roznie bywa... moja jakas najgorsza nie jest ale poczatki mialysmy trudne... teraz jest ok;) i oby tak pozostalo;)

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Thomasbulty i 1 gość