W końcu udało mi się uśpić Natuśkę,trwało to prawie godzinę a wreszcie śpi Coś od 2 dni znów marudna się robi.Mam nadzieję że święta jednak miną bez atrakcji ząbkowych
Po całym dniu przy małej i tak jestem padnięta,odkąd umie chodzić sama wszędzie jej pełno.Lata po całym pokoju,a jak zapomnę zamknąć bramkę oddzielającą od łazienki i kuchni to i tam pocieknie.
Mikołajki u Nas mięły dość spokojnie,mała dostawała w sumie prezenty już od soboty.Od teściowej mikołaja i czekoladę,szkoda tylko że ja jej nie daję wcale słodyczy wiec chyba sami z mężem zjemy te prezenty Od moich rodziców kredki wysuwane jak szminka,natce podobało się tylko pudełko bo kredek używać jeszcze nie potrafi,od nas dostała książeczkę i świąteczną skarpetę na prezenty....na więcej nie było nas obecnie stać,po kupieniu drzwi (bo wymieniamy w tym roku jeszcze)skafandra i butów dla niunki,do 10-tego chwilowo konto świeci pustkami.
Na święta chcę kupić małej coś grającego melodyjki,bo przy swoim pianinku ślicznie tańcuje...tzn póki co taniec polega na wywijaniu jedną nóżką i obracaniu się raz w lewą i w prawą stronę.ale jakieś początki już są
dorotaczekolada, duuuużo zdrówka dla maluchów
brawo za podjęte decyzje to małej tylko na zdrówko wyjdziepo rozmowie z mezem ograniczylismy jej jedzenie
Shiva, współczuję,faktycznie dzień mało optymistyczny.
No niestety,na dzieci ogromny wpływ wywiera środowisko w jakim przebywaanetka607 napisał/a:
skąd takie dziecko zna takie słownictwo
pewnie cwani koledzy