czesc dziewczyny,
noc straszna. boli mnie brzuch, przed snem wzielam prysznic dlugi. nie moge spac i tak siedze. te skurcze chyba dalej niereguralne ale tak bolesne ze zwijam sie z bolu. pojawiaja sie co 2,3,5,10 minut i trwaja doslownie pare sekund. caly czas od 20 odchodzi mi czop, to jest nie do pominiecia - po prostu plamie z uplawami. tak jst w moim przypadku...
siedze z kawa. mam strasznie spuchniete oczy, jakbym wyla cala noc :) jestem zmeczona... a to dopiero poczatek!
mysle ze dzisiaj urodze.
ten bol to jakas masakra.
Miluska, no to chyba ja wygralam zaklad i ja pierwsza urodze :) do swiat powinnam byc w domu z Oliwka.
Adam to dostal malo co zawalu, latal przy ktg, mowil ze jakies dziwne cyferki sie pojawiaja hahahahaha, do piguly latal co minute pytac "siostro wszystko ok?" a ona zadziwila jego jak i mnie "porod sie zaczal". o cholera... mysle se, przyjechalam na kontrole na ktg a tu takie jajca!
no i do konca tygodnia bede tulic malenka coreczke... nie wierze w to. moje wymarzone dziecko... wazy ok 3200 wg usg, najpiekniejsza moja krolewna. a wczoraj z nia rozmawialam, pytalam kiedy zamierza sie zobaczyc z rodzicami :)
Trzymajcie kciuki prosze, na pewno beda potrzebne, jestem przerazona a zarazem taka podekscytowana. caly czas boli, jak tak dalej pojdzie z tymi skurczami to pojade na ktg zeby upewnic sie ze to nie to bo podpada mi ze tak czesto i dziwnie jakos.
siedze tak sama przy kawie i laptopie, nie chce budzic Adama jeszcze, niech pospi po co ma siedziec i patrzec jak zwijam sie z bolu.
Buziaki!