Witam, u mnie Młody nie zważa, że jest sobota i od 7 jesteśmy na nogach.
Agnieszka super, że jesteście już w domu. I jak się czujesz jako mamusia ? Czekamy na jakąś fotkę Wiktorka.
Sandrusia kopę lat kobieto

gratuluję córeczki

faktycznie kruszynka z niej

tylko dlaczego tak szybko Ci cesarkę robili, mogła posiedzieć w brzuszku z półtora tygodnia, skoro termin miałaś na 28 grudnia, troszkę by podrosła.
Ja aktualnie znowu jestem przy upieraniu się na poród naturalny, a mój gin na razie pozwala mi wierzyć, że jest to możliwe
A jak tam Antoś ? Jak znosi Twój pobyt w szpitalu, bo ja tego najbardziej się obawiam. Z Bartka straszny mamincycek
Alineczq ja też czasami mam wyrzuty, że jakoś tak olewająco podchodzę do drugiego dziecka, wszystko upchnięte gdzieś po kątach i tak naprawdę nic nie przygotowane. Ale wiesz, chyba to normalne, za dużo innych spraw mamy na głowie. Ale ja już sobie obiecałam, że po świętach zaczynam robić pranie, no i jakieś miejsce w komodzie muszę wygospodarować, bo jednak zdecydowaliśmy, że będziemy przeprowadzać się po narodzinach małego.
zubelek

za donoszoną ciążę