Pragnę podzielić się z Wami przepisem.
Może być spokojnie daniem koronnym (głównym) na Sylwestra.
Pracy trochę jest przy tym, ale warto naprawdę.
Ćwiartki kurczaka najlepiej (są tańsze od udek).
Zależy ile chcemy tego zrobić, ja miałam 6 udek - 2, 3 kg.
Poodcinać kupry (o ile robimy z ćwiartek) delikatnie ściągnąć skórkę, ale pozostawić na końcóweczce ( "kolanie" ) i obciąć ze 2-3 cm kostki tak by pozostała w skórce. ( taki korek żeby tworzyło, łatwiej będzie nam uformować i napchać nadzieniem)
Skórki zamarynować - czosnek, pieprz i sól. Najlepiej by postały w lodówce przez jakieś 12 godzin, ale wiadomo jak nie mamy czasu to też nic się nie stanie jak użyjemy ich po godzinie.
To co wyjęliśmy ze skórek trzeba odfiletować. Skrajamy maksymalnie mięso z kości.
Na 5 udku idzie już profesjonalnie
Ja z kości ugotowałam rosół dla rodzinki jeszcze hehe.
Mięsko przepuścić przez maszynkę.
Jako, że miałam dorodne ćwiartki, to nie trzeba było mięsa dokłądać, jednak przy "biedniejszych" udkach należy mieć w zapasie jakieś mielone np. wieprzowe.
Zmielone mięsko doprawić czosnkiem (nie żałować), pieprzem, przyprawą do kurczaka, obsmażoną cebulką, jajkiem i kaszą manną lub bułką tartą. Można też obsmażyć pieczarki i dodać do farszu.
Tak przygotowanym wyrobionym mięsko napchać skórki. Uformować udko i poukłądać na brytwance. Ja założyłam skórę na kopertę i tym zagięciem na dół dałam by nie odwijała się , potem jak zacznie się piec, skórka pozostaje na swoim miejscu i można spokojnie przewrócić na drugą stronę.
Piec ok. 1 godziny.
Aha ja ulepszyłam przepis wpychając do środka już nafaszerowanego udka starkowany ser, fantastycznie się rozpływa jak się to udko rozkroi
Tu zdjęcie już tylko udek, i to po wystygnięciu, bo rodzinka była tak głodna, że nie było czasu na zdjęcia
[ Dodano: 2010-12-29, 23:52 ]
Mięsko oczywiście solimy czy to solą czy smakomykiem czy to jarzynką jak kto woli.
Zapomniałam dopisać, przypadłość ciążowa, albo to przesoli albo wcale soli nie da
[ Dodano: 2010-12-29, 23:52 ]
Mięsko oczywiście solimy czy to solą czy smakomykiem czy to jarzynką jak kto woli.
Zapomniałam dopisać, przypadłość ciążowa, albo to przesoli albo wcale soli nie da