Pinko, ja Ci keszcze raz bardzo współczuję braku Mamy, dorastania bez niej .. Moja umarła kiedy miałam 29 lat i to i tak o wiele wiele za wcześnie
ja mojej nie pamiętam, więc ten smutek jest inny niż Twój, Ty miałaś okazję ze swoją przebywać i byłaś już bardzo dorosła jak zmarła, myślę, że wtedy się bradziej przeżywa. Mój tata bardzo starał się mi zastąpić mamę, nauczył się nawet gotować dla nas i myślę że mu się przynajmniej częściowo udało. Mam z nim świetny kontakt i nie wyobrażam sobie jakby miało go zabraknąć. Choć prawdą jest, że zastanawiam się jakby to było gdyby mamusia moja żyła, wzyscy na około opowiadają mi zawsze, że była wspaniałą kobietą
Ja swojej córeczce jeszcze szykuję taką teczkę z jej pracami i też dołączę do tego 18-tkowego
ja też zbieram wszystkie ładniejsze rysunki, piszę z tyłu datę i opisuję co jest na obrazku.
dla Wanesski jeszcze zostawiłam sukienusię malutką, buciki z chrztu maluczkie, skarpetusie te pierwsze i dekoracje z tortu chrezcielnego - pudrowe buciki i kapelusik hehe
ja myślę, że to super, wiem jak ja bym się czuła gdybym coś takiego dostała na 18 urodziny, żaden inny prezent nie byłby równie wspaniały. Dlatego i my chcemy dać naszych bąblom to co nam by sprawiło tyle radości
A ja mam komodę w domu i dziś biorę się za porządki .
Kupiłaś nową? Jaką, pochwal się
Ja się idę zbierać, żey odprowadzić moje dziecko do mojego taty, mam nadzieję że uda mi się choć pół pracy dzisiaj napisać