Dzień dobry!
martuśka u mnie już dziś 8tydzień (ale to moje obliczenia takie na oko wg daty zapłodnienia, której na 100% pewna nie jestem) ale jak będę u lekarza to się pewnie dowiem z usg dokładnego wieku dzieciaczka. Już nie mogę się doczekać, ale to dopiero o 15:30 mam wizytę. Wczoraj robiłam badanie krwi, dzisiaj idę po wyniczki. Ale na razie to do pracy się szykuje.
A co do stresowania w ciąży to wydaje mi się to normalne. To nie tak, że my się nie cieszymy. Ale lepiej dmuchać na zimne, tym bardziej, że jest to dla nas nowa, nieznana sytuacja. W każdym razie od tego mamy lekarza, żeby odpowiadał na nasze pytania i rozwiewał wątpliwości.
Ale jak coś boli, lub czujemy się niepewnie, to lepiej pytać i uważać na siebie... z takiego założenia wychodzę. I to nie jest wcale niepotrzebne stresowanie się.
Miłego dnia wszystkim życzę