tibby, Gratulacje!!! Ale fajnie , prosze prosze - piateczka !
gozdzik, u nas dzisiejsza nocka znow byla ok, pobudki co 2-3 godzine, nawet zalapalam troche tego glebokiego snu, nawet nie pamietam kiedy ostatnio sie tak odprezylam! I wiesz, jak sie obudzilam to od razu mi sie przypomnialo, jakie to bylo uczucie z przed ciazy, kiedy cialo spalo i jak po prostu zapadalam w siebie, jakie to bylo odprezenie!!! Co za parodia ze teraz tak za tym tesknie! I wiesz mam nadzieje ze jestesmy na dobrej drodze, Pobudki co 2-3 godzine to naprawde super postep!!

Ale u nas dzialaja tylko dwie rzeczy, albo ja albo A. buja mala. On ja na piersiach i po 10-15 minutach zasypia, a wczoraj probowalam ja, tyle ze na boczek ja przekrecilam i reka kolysalam uszyszajac, zasnela bez jedzonka. Jakos tak sobie mysle ze jak jej brzuszek sie przyzwyczaji do braku nocnego jedzenia to mniej sie bedzie budzic, przynajmniej teraz nam daje takie sygnaly

Nie chce robic nic radykalnego, nasza pielegniarka zdrowia radzila nam zeby A. ja bral na wiekszosc nocy, ale ja po prostu sobie nie wyobrazam slyszec jak za mna wola i placze, bo wiem ze nie wytrzymalaby takiej nocki. Druga opcja mialoby to ze ja sama musialabym przestac karmic! Niewyobrazam sobie rowniez tego. Mysle ze tak jak robimy jest dobrze, i dobrze sie z tym czuje, mnie za bardzo boli jak ona placze. A. albo ja ja kolyszemy, ale jesli sie totalnie rozklei to przerywamy i leci piers. A ten powolny system daje jej widocznie poczucie bezpieczenstwa, jesli umie sie uspokoic bez piersi to znaczy ze ma sie dobrze. I jakos mniej sie budzi, mimo ze chorobsko wciaz ja trzyma. Zastanawiam sie tylko - bo z nia to nigdy nie wiadomo - czy Lilcia bedzie taka *podatna* na dluzsza mete.
A no i zapomnialam zupelnie o ostatnim sukcesie, zalilam sie strasznie ze Lilcia nie chce spac w swoim lozeczku tylko wciaz w miniaturowej gondolce, ale dzis wlozylam taki mini materac na jedna ze scian lozeczka i drugi nad jej glowa wiec zdaje sie duzo mniejsze

I zasnela!! Pierwszy raz w swoim lozeczku

Tyle ze potem musialam zdjac ten materacyk z nad glowy, bo jak sie przebudzila i do niej zeszlam to zobaczylam ze go zwalila na siebie
Ja wiem ze jestem zupelnie strachliwa na jej punkcie, mi tez sie zdaje ze niedlugo wejde sobie na lampe dla tej dziewczyny, ale prawda jest taka ze mamy taki silny ze soba kontakt, ja po prostu nie chce jej zawiesc! Dosyc mam wyrzutow sumienia ze wzgledu na Julci niejadkowanie...