Jezu powstałam trochę. Ból głowy trwał od piątku to dzisiaj rano. Wczoraj to się aż spłakałam wieczorem z bezsilności. Dziś głowa przestała i ogólnie żyję. Nawet poodkurzałam jak T wziął dzieci na spacer. Ogólnie jak kobieta chora, to w domu masakra. Dobrze, że już odżyłam.
Kasia90 taki urok studiów. Dasz radę. Masz przynajmniej gdzie wyjść do ludzi i masz zajęcie a na koniec będzie taki cudny papierek