lidziasc, to te kupony można (a nawet trzeba wydawac). Jak chcesz, to kilka ci wezmę i podeślę pocztą, jak chcesz.
Martysia jest niesamowita z tym wstawaniem. I to wszystko na panelach
Nasz to jest taki ciężki tyłek, że on momentalnie prostuje nogi, jeszcze ich nawet nie podkurczając do raczkowania.
Przy meblch, nogawkach itp. wstaje szybko, klęczy przy wszystkim, ale nonono nie posunie do raczkowania póki co. Kładiemy go do zabawy jak najwięcej wlaśnie na ziemi może mu się kiedyś ruszy do przodu
Za to siedząc obkręca się dokoła siebie tak ekspresowo, że ciężko za nim nadązyć
Dziwne to moje dziecię
[ Dodano: 2011-02-02, 21:24 ]
a co do chlebka, to nasz nie chce kanapek. Ostatnio chciałam mu dać trochę z serkiem, to odpychał mi rękę i odwracał głowę
Ale w kromce z malsłem palucha maczał i potem gniótł chlebola, ale do buzi nie wsadzil