hej
już dziś sie zaczyna weekend, aby do wieczora
ja wieczorkiem umowilam sie ze znajomymi na piwko, wiec prosto z pracy biegnę do pubu
Mam nadzieje ze to roblemu z tego nie bedzie wiekszego... Szwagierka (Adama siostra) mowi ze bedzie problem. Ciekawe....
ja dopoki karmilam piersia to dzieci spały obok mnie, nigdy krzywdy nie zrobilam ale fakt spalam na baczność i rano budziłam sie czesto połamana. Problemu nie było z przełozeniem. Tzn spały przez kilka miesięcy, potem juz jak się zaczynały bardzoiej wiercic to nocowały w lózeczku. Jak nie karmisz piersia to jak możesz to zostawiaj w łóżeczku. Ja zostawialam dla własnej wygody, hihi czasami zdarzalo mi się przysnać w trakcie karmienia z piersią na wierzchu a innym razem nie obudziłam się jak maluch chcial possać. Kiedys byla taka sytuacja, ze lezalam z piersią odkrytą (taka luxna koszula) a Antolek z dziobkiem otwartym próbowal chwycić, akurat do domu wszedl G to pomógł synkowi a rano się ze mni smiał - w sumie musialo to wyglądac komicznie, ja sie nawet nie obudzilam a dziecko sobie podjadlo w sumie to tatus nakarmil hehehe.
Ale mi sie na wspominki zebralo