tylko, ze ten cholerny brzuch twardnieje, ale od kilku dni mam wrazenie jakby mniej, wiec moze dodatkowa dawka magnezu zadzialala, gin co prawda kazal mi brac po 3 tabletki, ale babka w aptece powiedziala, ze kobiety w ciazy moga nawet 4 zazyc, wiec kilka razy wzielam po 4, no i wiecej odpoczywam...
w poniedzialek ide na ktg i wizyte to moze dowiem sie czegos nowego, a zreszta tak w sumie to do "bezpiecznego czasu" dla malej zostalo 1,5 tyg, wiec mysle, ze spokojnie damy rade...
moja mama pracuje na oddziale polozniczym i mowila, ze ostatnio rodzil sie u nich "wczesniak" w 34 tyg. Wszyscy byli mega przygotowani, bo mysleli, ze jakies malenstwo bedzie, trzeba bedzie inkubator itd. A tu bobasek 3kg wyszedl
zastanawia mnie czy babka czasem terminu nie miala zle obliczonego czy co... no, ale czasem i takie duze dzieci sie zdarzaja...
[ Dodano: 2011-02-25, 10:51 ]
kochana, teraz to mozesz juz w kazdej chwili urodzic...Stawiam za 36 tydzień
ciekawe co tam u Dobrusi
moze sie juz rozpakowala?