Częśc laski. u nas treoche pepiej no i w związku z tym o niebo lepsza noc, chyba antybiotyk zaczął działac.... wiadomo jest jeszcze taki marudny, ale już go uszy nie bola i gorączka spadła. Wylała mu się ropa z uszów , ale po skonczonym antybiotyku mamy skierowanie do poradni laryngologicznej. No i pani doktor stwierdziła, że oskrzela nie sa za czyste, ale powinno przejśc po tym antybiotyku. oczywiście wysiedziałam się w tej przchodni jak głupek , do domu zjechałam o 18.20 bez sił a tu jeszcze zupke dla Kuby chciałam i ugotowałam, jego uklubioną pomidorową, żeby cos to dziecko zjadło, no i jak wszedł do kuchni to mi się pyta tak: co tu tak pachnie? mówie, że zupka pomidoroa . To on , że bedzie ją jadł ... więc zjadł całą miske o 19.30 został przemyty i padlismy na bajce.....
Pogoda u nas super bo jest w miare ciepło i słonecznie , jak mi juz marzy sie wiosna.... ach...
ja mam wrazenie ze moj brzuch jest z dnia na dzien wiekszy
ja tez mam takie wrazenie i dzisiaj juz chyba wszelkie wątpliwości w pracy zostały rozwiane bo przyszłam w ciążowych spodniach i bluzce... a pracownice spytały sie mojej kolezanki na boku ; Czy przypadkiem pani eli nie powiększy sie rodzina?
no więc juz nie musza co niektórzy zachodzic w głowę
A poźniej może uda mi sie troche czasu wygospodarowac to wkleję wam mój brzuszek.
więc pewnie natrudze się żey jako tako wyglądać
no tez zaczynam o tym myslęc , tym bardziej ze to bedzie troche gorsza sprawa niz z kubą , bo Kube urdziłam w marcu i do lata jako tako wygladałam bo prawie wróciłam do wagi sprzed ciązy a teraz co? lato bedzie w pełni potem jesien i okropna zima , w której człowiek raczej nie zrzuca kilogramów....
[ Dodano: 2011-03-09, 13:20 ]
A ja spóźniona dotarłam do pracy jedno dziecko u babci a drugie z opiekunką.Już nie daję rady
no wspólczuję ... ja narzekam przy jednym, że mam dość , ale Ty masz jeszcze gorzej niz ja... i tez jestem wypompowana..... wszystko robie w biegu i w pospiechu ... musze troche zwolnić.. ale jak???
a jutro się okaże czy ta starsza ma dobre wyniki i zostanie przyjęta do szpitala
o bosz..... no wspólczucia i szkoda dziecka samego w szpitalu....