kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

16 mar 2011, 13:33

ale sie rozszalalam;)

w ogole to jak Julka lezy na brzuszku to normalnie sie przesuwa...
odp[ycha sie nogami i i troche raczkami i sie przemieszcza;)

[ Dodano: 2011-03-16, 12:34 ]
kruszynka pogoda sie nie przejmuj. hehe przeciez to bedzie w kosciele
;)

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

16 mar 2011, 15:18

Piotrki wrócił\li ze szczepienia, junior dziś nie dostał szczepienia bo ma katar. Za tydzień mamy przyjść.
Ale przybiera na wadze waży już 6500, jest obecnie na 57-75centylu a na początku był na 25. Podobno Pani doktor powiedziała że sporo przybiera ale nie ma się czym martwić.

Wiecie co jak tak leżę sobie to od razu przypomniało mi się jak bylam w ciąży i też tak musiałam leżec. Ale teraz to fajniej się leży bo mały jest obok mnie a nie wbrzuchu i wiem że go już mam. I nie boję się o każdy skurcz czy brak ruchu. Tylko patrze na maleńką istotkę która leże koło mnie i śpi (chociaż teraz ciągnie cyca :-) i robi kupe. Wiec będę musiał przebrć.

Zaraz napisżę więcej

aaaa i cudne te wasze maluchy

[ Dodano: 2011-03-16, 15:09 ]
już po wszystkim. Mały najedzony, przebrany i wstawione pranie.
od kiedy junior dostaje żelazo to ma bardzo wodniste kupki. Podobno tez o to dziś się pytała Pani pediatra, ale nie zaleciła zmiany.

My również będziemy chrzcili w Wielkanoc. Ubranka chcę kupić z Krasnala albo z Abrakadabra. Z krasnala odkupiłam od koleżanki nowe buciki za bardzo okazyjną cenę bo miała dla swojego smyka 2 pary. Jedną zostawiła na pamiątkę a druga była jej niepotrzebna.
oczywiście tez małemu będę chciała zostawić wszystko na pamiątkę. No właśnie macie takie pudełko wspomnień dla swoich pociech?
zbieram różne rzeczy i zostawiam mu na pamiątkę. Mamy odcisk stópki, rączki, kaftanik i pierwsze śpiochy, pierwszy smok, skarpetki buciki. Niestety mój mąż nie jest nauczony czegoś takiego i wyrzucił mi opaski ze szpitala, ale na szczęście zachowała się karteczka ze szpitala z nazwiskiem.
Mamy również list gratulacyjny ze szpitala i body od Prezydenta Warszawy (wszystkie dzieci dostawały w zeszłym roku body na pamiątkę z okazji roku szopenowskiego) i życzenia od Prezydenta Warszawy. Jak byłam w ciąży to prowadziłam dziennik dla malucha, muszę go jeszcze troszkę uzupełnić. Kupiłam również książeczkę wspomnień na pierwsze dwa lata malucha, tylko jeszcze nie zaczęłam jej uzupełniać, ale muszę się za to wziąć.

[ Dodano: 2011-03-16, 15:25 ]
miesiączki jeszcze nie mam i mam nadziję że dlugo mieć nie bedę. karmię malego 9 razy w ciągu doby więc mam spore szanse na to że jej szybko nie dostanę, aczkolwiek to sprawa indywidualna. Moje koleżanki tez karmiły sporo i jedna dostała od razu po 6 tyg połogu a inna po 8 miesiącach. U mnie na razie 3 miesiące od porodu i nie ma @.

Do ginekologa chodze i to często od porodu byłam już 4 razy. tylko u mnie inna sprawa. mam problemy hormonalne ciąża też była z różnymi dolegliwościami i dlatego byłam juz tyle razy. Miałam nawet robione usg macicy, komplet badań i wizytę u internisty (z powodu wysokiego ciśnienia w ciąży, po ciąży należy udać się do internisty aby ustawił dopegyt, u mnie już odstawił na dobre ponieważ nie mam wysokiego ciśnienia). z cukrem po ciąży też u mnie ok, tylko ciągle muszę brać zwiększoną dawke euthyroxu - lek na tarczycę. dlatego muszę chodzić często do ginekologa. Chociaż tera mam wizytę dopiero na początku maja albo pod koniec kwietnia u mojej Pani doktor. Będę musiała zrobić sobie przed samą wizytą komplet badań bo biorę te leki krwiotwórcze i hormony więc zobaczymy jak to będzie wyglądalo pod koniec kwietnia.

A mój smyk znowu śpi. Kochane słoneczko. Wygląda cudownie.

Czy macie jakieś informacje o herbacianie? Wiem ze kiedyś pisała bloga. Ma któraś z was link czy musze szukać w historii wpisów? We wpisach na formum na pewno jest adres bo pamiętam jak dołączyłam do was to czytałam forum od początku. Natomiast jak któraś z Was ma to proszę podeślijcie link.


[ Dodano: 2011-03-16, 20:14 ]
witam,
nie znalazłam bloga herbaciany (nie ma już go chyba, bo adres znalazłam ale wyświetliła sie informacja że nie ma takiej strony. Ale zobaczcie co znalazłam przy herbaciany nicku

http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/?o# ... na;page:-1

szkoda że ona się do nas nie odzywa, ale przynajmniej wiemy że u nich wszystko ok.

pozdrawiam i życzę miłej nocki

[ Dodano: 2011-03-17, 07:16 ]
witam koleżanki,
Ale tu cichutko,

Jakoś nie mogłam dziś spać. Bardzo bolało kolano. Teraz jest już lepiej. Muszę tylko zmienić opatrunek i spodnie od pidżamy ponieważ mam sztywne od altacetu.

Wpadnę później może któraś coś napisze.

Madziorki chyba dziś nie będzie bo pisałam że jedzie do mamy.
Z tego co pisała spadłam z nieba jej malutka kończy 3 miesiące :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

I stawiam dla wszystkich mamusiek :ico_kawa: a jeszcze jedną :ico_kawa: i ciacho, mam ochotę na slodkości (no niech będa toruńskie pierniki) :ico_tort:

pozdrawiam i życzę miłego dnia
Ostatnio zmieniony 18 mar 2011, 09:34 przez magda7, łącznie zmieniany 1 raz.

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

17 mar 2011, 09:55

Witajcie;)

u nas nocka super;0
pobudka o 4 a pozniej dopiero o 8;)
Niunia lezy i rozmawia ze swoimi miskami z karuzelki
a ja mam chwilke zeby napisac;)
niedlugo idziemmy na spacerek chociaz zimno chyba...
tak mi sie wydaje... w kazdym razie wieje napewno...

Piekne Malenstwo Herbacianej;)
Super! bardzo sie ciesze ze u nich wszystko dobrze!
czesto o nich myslalam...

magda7, cudny Twoj Piotrus;)

spadlam z nieba wszystkiego co najlepsze dla Oliwki za 3 miesiace!!!
(no niech będa toruńskie pierniki) :ico_tort:
u mnie królują ciasteczka owsiane i chrusciki;)

Pozdrawiam i Milego dzionka

w ogole to wczoraj taka zamulona chodzilam ze szok i cos czuje ze dzis bedzie to samo...
glowa mnie boli i nic mi sie nie chce...

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

17 mar 2011, 12:26

oj wieje u nas i to bardz
pozwoliłam sobie wyjść z małym na króciutki spacerek (nie bylo to mądre z mojej strony bo kolano boli jak diabli). Wiatr niesamowicie silny. Na szczęście małemu nie wiało bo był okryty więc spoko.
magda7, cudny Twoj Piotrus;)
bardzo dziękuję
Piekne Malenstwo Herbacianej;)
też tak uważam. równiez myślałam o nich często i byłam ciekawa jej bloga ale niestety nie ma już go chyba, no ale znalazlam bebilona. Ciekawa jestem czy nas jeszcze czytuje? Zapewne jest przeszczęśliwa. Zresztą widać to na zdjęciach i w opisach - jak pisze o małej
pobudka o 4 a pozniej dopiero o 8;)
to ładnie Julcia śpi. A Piotruś chyba zaczął się przyzwyczajać do pogaduszek w nocy - do których przyzwyczaił go mój mąż. I dziś był wielce zdziwiony że Piotruś od 4:30 nie za bardzo chciał spać tylko się śmiał i miał ochotę na gadanie.
Prawie się z nim o to pokłóciłam.
Zdenerwował mnie bo powiedziałam jemu że to jego wina że dziecko nie chce spać tylko ma ochotę na pogaduszki bo je do tego przyzwyczaja. A on na to że ja wymyślam.

Sytuacja z tym gadaniem wygląda tak: mój mąż jak w nocy mały się budził na jedzenie to po jedzeniu brał go ode mnie na odbicie i kupę i wtedy zaczął z nim aguaguagu i uśmieszki i tak to już trwa jakiś czas. Moja mam jak była u nas powiedziała aby tego nie robić bo dziecko się przyzwyczai i później nie będzie nam dawało spać bo będzie miało ochotę na gadanie i zabawę. Więc powiedziałyśmy mu obie aby tego nie robił. Na co on stwierdził że i tak bedzie to robił. I oczywiście to robił, a teraz dziwi się że mały chce od dwóch-trzech dni gadać od 4-5 i uśmiecha się.

Walczę też z moim mężem aby mały częściej spał u siebie w łóżeczku albo w kołysce ale na razie jestem bez szans ponieważ częściej zasypiam pierwsza (mały jest wtedy w łóżeczku) a jak się budzę w nocy aby małego nakarmić to on jest w naszym łóżku.
Nawet przez kilka dni spałam już w innym pokoju, ale to też nic nie dało bo ja spalam sama a oni w jednym łóżku.

No nic zobaczymy jak będą następne noce, czy mój M nadal będzie chciał gadać z dzieckiem i śmiać się do niego.

[ Dodano: 2011-03-17, 12:27 ]
byłam na styczniówkach i widziałam wpisy zubelka. Szkoda że do nas nie zagląda, ale z tego co wywnioskowałam z jej postów to nie ma bidulka czasu.

ale polecam wam jej blog, bardzo ciekawy - gratki dla zubelka

http://smyki.pl/domeny/aledzieci.pl/nas ... /index.php?

tak to jest jak trzeba siedzieć w domu i być kanapową mamą a malucha ma sie takiego że śpi i je to wtedy szuka sie różnych rzeczy w necie :-)

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

17 mar 2011, 13:29

my po spacerku.
bylismy bardzo krotko bo przeokropmnie wieje i pozniej wystawilam Julcie jeszcze na balkon bo szkoda bylo mi ja budzic.
ja w miedzy czasie zrobilam ciasto na chlebek i teraz sobuie rosnie;)
musze troche obgarnac.
umyc wlasy i cos na kolacje wymyslic bo u nas dzis zamiast obiadku bedzie kolacja;)
to ładnie Julcia śpi
oby tak zostalo;)
A Piotruś chyba zaczął się przyzwyczajać do pogaduszek w nocy - do których przyzwyczaił go mój mąż.
my tez na poczatku to przerabialismy. Julka miala taki moment ze myslala ze w nocy jest dzien i zamiast spac chciala sie bawic i niestety ale to ja ja do tego przyzwyczailam bo jak otworzyla oczka to ja zagadywalam...
pozniej jak ja oduczalismy to w ogolle nie odzywalam sie do niej w nocy jak sie obudzila tylko karmilam przewijalam i do lozeczka albo do naszego lozka w zaleznosci jak spala;)

teraz juz od jakiegos czasu spi sama w swoim lozeczku. z tynm nie bylo problemu. nie protestowala.
ja bardzo lubie spac z niunia aczkolwiek nie wysypialam sie za bardzo.. spalam strasznie czujnie balam sie ze ja przygniote ba lubie sie wiercic i jak zaczelam wstawac z bolem kregoslupa Julka wrocila do swojego lozeczka;)
i musze przyznac ze jest duzo lepiej;)
Ona spokojnie spi a my mozemy sie spokojnie przytulac;)
moj maz nie mial nic przeciwko zeby Julka wrocila do siebie;)
No nic zobaczymy jak będą następne noce, czy mój M nadal będzie chciał gadać z dzieckiem i śmiać się do niego.

no ciekawe;)
mysle ze Piotrus sie przyzwyczaja do tego;)

Julka wlasnei robi kupke i to jakas mega duza bo slysze ze produkuje i produkuje;)
takze ja narazie zmykam;)
zajrze pozniej.

[ Dodano: 2011-03-17, 12:36 ]
a mam jeszcze pytanie.
czy przebieracie swoje maluszki po nocy? tzn czy na noc zakladacie tak jakby pizamke a na dzien cos innego?

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

17 mar 2011, 13:48

no ciekawe;)
mysle ze Piotrus sie przyzwyczaja do tego;)
oczywiście ze Piotruś się do tego przyzwyczaja bo mu dobrze. W ciągu dnia sie wyśpi i luz. Raczej chodziło mi o mojego M - czy nadal bedzie chciał z małym gadać i się śmiać.
ba lubie sie wiercic i jak zaczelam wstawac z bolem kregoslupa Julka wrocila do swojego lozeczka;)
i musze przyznac ze jest duzo lepiej;)
muszę przyznać że mam to samo, bardzo mnie boli kręgosłup, niespokojnie śpie bo co mały chrapnie, jęknie,stęknie czy się przewróci na bok czy plecki to ja nie śpię albo śpie bardzo czujnie. Uwielbiam z nim spać ale od samego początku z moim M ustaliliśmy że maly będzie spał z nami w łóżku, ale nie zawsze aby później nie było problemu. Tym bardziej że Piotruś lubi spac sam. jak śpi sam to zawsze bardzo długo i od razu zasypia, nie wierci się nie stęka. Nawet dziś jak nie dawał pospać to o 5 mój M go włożył do łóżeczka i nie zdążył od niego odejść a mały już spał. A w naszym łóżku miał ochotę na gadanie.

Oczywiście fanie jest leżeć przy takim maluchu ale nie każdego dnia. i dla nas i dla niego lepiej jest jak częściej śpi w swoim łóżeczku albo kołysce. Chociaż muszę powiedzieć że jak ściągałam mleko (wtedy co jeszcze Piotruś nie chciał ssać z piersi) to wtedy mały spał w swoim łóżeczku albo kołysce i to większość nocy czy większą część nocy. A od kiedy karmię go tylko i wyłącznie piersia to śpi z nami bardzo często.
No nic zobaczymy co przyniosą nam kolejne dni. Czy mój mąż w końcu odpuści czy nadal bedzie chciał aby mały gadał z nim w nocy, a raczej nad ranem. Bo do 4 to małemu nie chce się gadać ponieważ to ja najczęśćiej go biorę karmię przewijam i odkładam spać. A czasami nawet nie przewijam bo od razu mały zasypia, natomiast jak jest drugie karmienie w nocy to prawie zawsze na odbicie i kupę i przebranie bierze go mój M.

No tak ale zmieniając temat u nie biadolić juz jak taka kataryna o jednym to musze Wam powiedzieć że podoba mi się bardzo bardzo rola mamy. mam ochotę zostać z małym jak najdłużej (z dnia na dzień ta ochota narasta). Zobaczymy jak mi się skończy macieżyński czy też tak będę chciała. Niby nastawiam sie na wychowawczy ale to zobaczymy, czy będe tak bardzo chciała, czy wrócę do pracy a przyjedzie do nas moja mama pilnowac małego.

A u was jak sytuacja? Bo z tego co kojarzę to kruszynka chyba też wybiera się na wychowawczy, madziorka ma 12 miesięcy macieżyńskiego a spadłam z nieba?? Nie wiem.

[ Dodano: 2011-03-17, 12:50 ]
czy przebieracie swoje maluszki po nocy? tzn czy na noc zakladacie tak jakby pizamke a na dzien cos innego?
na noc zawsze zakładam świeże ubranko bawelniane. Czasami sa to śpioszki a czasami spodenki z bluzeczką. Jakoś tak po kąpaniu to zawsze chcę go mieć takiego czyściutkiego iświezego

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

17 mar 2011, 14:26

A u was jak sytuacja? Bo z tego co kojarzę to kruszynka chyba też wybiera się na wychowawczy
u mnie to nie wiadomo do konca... sytuacja w pracy nieciekawa takze zobaczymy jak to bedzie...
na noc zawsze zakładam świeże ubranko bawelniane. Czasami sa to śpioszki a czasami spodenki z bluzeczką. Jakoś tak po kąpaniu to zawsze chcę go mieć takiego czyściutkiego iświezego
no ja po kapieli zawsze zakladam czyste ciuszki aczkolwiek rano czasem przebieram zeby nie byla w dzien w tym co w nocy a czasem nie i moja bratowa ostatnio byla strasznie zdziwiona ze jak to nie przebierasz jej po nocy? to jakby caly dzien w pizamie... nie powiem czasem ja przebieram ale rzadko ... przewaznie jest w tym co jej po kapieli ubralam... chyba ze jakas niespodzianka ale to wiadomo;)

[ Dodano: 2011-03-17, 13:29 ]
usze Wam powiedzieć że podoba mi się bardzo bardzo rola mamy. mam ochotę zostać z małym jak najdłużej (z dnia na dzień ta ochota narasta).
u mnie tez tak jest;) chcialabym na chwile obecna zostac z Niunia jak najdluzej;)

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

17 mar 2011, 14:44

no ja po kapieli zawsze zakladam czyste ciuszki aczkolwiek rano czasem przebieram zeby nie byla w dzien w tym co w nocy a czasem nie i moja bratowa ostatnio byla strasznie zdziwiona ze jak to nie przebierasz jej po nocy? to jakby caly dzien w pizamie... nie powiem czasem ja przebieram ale rzadko ... przewaznie jest w tym co jej po kapieli ubralam... chyba ze jakas niespodzianka ale to wiadomo;)
najczęściej rano przebieram, albo w nocy. teraz jak junior dostaje to żelazo to bardzo bardzo często w nocy jest dwa razy przebierany ponieważ mu wszystko wychodzi. wczesniej nie było problemu z wychodzeniem poza pieluszkę kupy a po żelazie jest.

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

17 mar 2011, 17:26

ale moja krolewna marudzi...
obudzilam ja po spacerze ba dosc dlugo byla na balkonie wiec ja obudzilam i od tego czasu strasznie marudna...
poplakuje...
niby chce spac ale jakby nie mogla zasnac...;(
nie lubie jej budzic bo potem taka marudka z niej jest...

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

17 mar 2011, 23:34

czy przebieracie swoje maluszki po nocy? tzn czy na noc zakladacie tak jakby pizamke a na dzien cos innego?
ja tak robie, na noc ma pidzamke na guziczki (mam pare) a po nocy przebieram na dzienne ciuszki. moze jakas sukienusie.

ale naklilalyscie - przeczytalam ale nie mam sily odpisywsc :)

zmykam bo jestem wykonczona :)

aaa, moze to infaltylne, ale zaczelam pisac taki a'la dziennik gdzie opisywac bede co robi Malenka, czego sie nauczyla itd - bedzie usper pamiatka! szkoda ze nie zaczelam szybciej.

tak w ogole to od dzisiaj, w jej skonczony 3 msc, zaczela przekrecac sie z pleckow na boki i z brzuszka na plecki - szalona Moja!:) a tak sie balam ze cos nie tak ze nie podnosi gowki - a po prostu najwidoczniej nie miala ochoty na to :)

jestem z Niej dumna! no i zaczyna powoli wyciagac raczki do zabawek i powolutku przyglada sie raczkom swoim. jeszcze nieswiadomie ale to kwestia mysle dni kiedy odkryje swoje paluszki :)

Wasze dzieciaczki CUDO!
jutro moj egoistyczny dzien - nie moge sie doczekac! :)

dobranoc Kochane

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość