w ogole to jak Julka lezy na brzuszku to normalnie sie przesuwa...
odp[ycha sie nogami i i troche raczkami i sie przemieszcza;)
[ Dodano: 2011-03-16, 12:34 ]
;)kruszynka pogoda sie nie przejmuj. hehe przeciez to bedzie w kosciele
u mnie królują ciasteczka owsiane i chrusciki;)(no niech będa toruńskie pierniki)
bardzo dziękujęmagda7, cudny Twoj Piotrus;)
też tak uważam. równiez myślałam o nich często i byłam ciekawa jej bloga ale niestety nie ma już go chyba, no ale znalazlam bebilona. Ciekawa jestem czy nas jeszcze czytuje? Zapewne jest przeszczęśliwa. Zresztą widać to na zdjęciach i w opisach - jak pisze o małejPiekne Malenstwo Herbacianej;)
to ładnie Julcia śpi. A Piotruś chyba zaczął się przyzwyczajać do pogaduszek w nocy - do których przyzwyczaił go mój mąż. I dziś był wielce zdziwiony że Piotruś od 4:30 nie za bardzo chciał spać tylko się śmiał i miał ochotę na gadanie.pobudka o 4 a pozniej dopiero o 8;)
oby tak zostalo;)to ładnie Julcia śpi
my tez na poczatku to przerabialismy. Julka miala taki moment ze myslala ze w nocy jest dzien i zamiast spac chciala sie bawic i niestety ale to ja ja do tego przyzwyczailam bo jak otworzyla oczka to ja zagadywalam...A Piotruś chyba zaczął się przyzwyczajać do pogaduszek w nocy - do których przyzwyczaił go mój mąż.
No nic zobaczymy jak będą następne noce, czy mój M nadal będzie chciał gadać z dzieckiem i śmiać się do niego.
oczywiście ze Piotruś się do tego przyzwyczaja bo mu dobrze. W ciągu dnia sie wyśpi i luz. Raczej chodziło mi o mojego M - czy nadal bedzie chciał z małym gadać i się śmiać.no ciekawe;)
mysle ze Piotrus sie przyzwyczaja do tego;)
muszę przyznać że mam to samo, bardzo mnie boli kręgosłup, niespokojnie śpie bo co mały chrapnie, jęknie,stęknie czy się przewróci na bok czy plecki to ja nie śpię albo śpie bardzo czujnie. Uwielbiam z nim spać ale od samego początku z moim M ustaliliśmy że maly będzie spał z nami w łóżku, ale nie zawsze aby później nie było problemu. Tym bardziej że Piotruś lubi spac sam. jak śpi sam to zawsze bardzo długo i od razu zasypia, nie wierci się nie stęka. Nawet dziś jak nie dawał pospać to o 5 mój M go włożył do łóżeczka i nie zdążył od niego odejść a mały już spał. A w naszym łóżku miał ochotę na gadanie.ba lubie sie wiercic i jak zaczelam wstawac z bolem kregoslupa Julka wrocila do swojego lozeczka;)
i musze przyznac ze jest duzo lepiej;)
na noc zawsze zakładam świeże ubranko bawelniane. Czasami sa to śpioszki a czasami spodenki z bluzeczką. Jakoś tak po kąpaniu to zawsze chcę go mieć takiego czyściutkiego iświezegoczy przebieracie swoje maluszki po nocy? tzn czy na noc zakladacie tak jakby pizamke a na dzien cos innego?
u mnie to nie wiadomo do konca... sytuacja w pracy nieciekawa takze zobaczymy jak to bedzie...A u was jak sytuacja? Bo z tego co kojarzę to kruszynka chyba też wybiera się na wychowawczy
no ja po kapieli zawsze zakladam czyste ciuszki aczkolwiek rano czasem przebieram zeby nie byla w dzien w tym co w nocy a czasem nie i moja bratowa ostatnio byla strasznie zdziwiona ze jak to nie przebierasz jej po nocy? to jakby caly dzien w pizamie... nie powiem czasem ja przebieram ale rzadko ... przewaznie jest w tym co jej po kapieli ubralam... chyba ze jakas niespodzianka ale to wiadomo;)na noc zawsze zakładam świeże ubranko bawelniane. Czasami sa to śpioszki a czasami spodenki z bluzeczką. Jakoś tak po kąpaniu to zawsze chcę go mieć takiego czyściutkiego iświezego
u mnie tez tak jest;) chcialabym na chwile obecna zostac z Niunia jak najdluzej;)usze Wam powiedzieć że podoba mi się bardzo bardzo rola mamy. mam ochotę zostać z małym jak najdłużej (z dnia na dzień ta ochota narasta).
najczęściej rano przebieram, albo w nocy. teraz jak junior dostaje to żelazo to bardzo bardzo często w nocy jest dwa razy przebierany ponieważ mu wszystko wychodzi. wczesniej nie było problemu z wychodzeniem poza pieluszkę kupy a po żelazie jest.no ja po kapieli zawsze zakladam czyste ciuszki aczkolwiek rano czasem przebieram zeby nie byla w dzien w tym co w nocy a czasem nie i moja bratowa ostatnio byla strasznie zdziwiona ze jak to nie przebierasz jej po nocy? to jakby caly dzien w pizamie... nie powiem czasem ja przebieram ale rzadko ... przewaznie jest w tym co jej po kapieli ubralam... chyba ze jakas niespodzianka ale to wiadomo;)
ja tak robie, na noc ma pidzamke na guziczki (mam pare) a po nocy przebieram na dzienne ciuszki. moze jakas sukienusie.czy przebieracie swoje maluszki po nocy? tzn czy na noc zakladacie tak jakby pizamke a na dzien cos innego?
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 1 gość