magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

18 mar 2011, 10:04

witam serdecznie,
na razie wpadłam sie tylko przywitać.
jakoś nie mam weny do pisania.
no może tylko tyle, albo aż tyle że mój skarb kończy dziś 3 miesiące.
Noc przespana w swoim łóżeczku, a mąż juz ne zagaduje małego. Zasnął kilka minut po 19 obudził się o 24 później o 4:30 tylko na jedzenie, odbiło sie przebrany i spał jak suseł.do 6:30 (czyli normalnie, wstał jak zadzwonil budzik mojemu M), i od razu zasnął. Wstał 40 minut temu i teraz się ciągle śmieje.

Stawiamy ciacho i kawke proszę sie częstować.
:ico_tort:
:ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_kawa: :ico_kawa: :ico_kawa: :ico_kawa:

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

18 mar 2011, 10:46

no może tylko tyle, albo aż tyle że mój skarb kończy dziś 3 miesiące.
ucałuj Piotrusia :)

ja tez nie mam wany do pisania jakos.

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

18 mar 2011, 14:01

Witajcie.
Dobija mnie ta pogoda.

[ Dodano: 2011-03-18, 13:02 ]
Buziaki dl aPiotrusia!!!

[ Dodano: 2011-03-18, 13:12 ]
spadlamznieba, ciekawa jestem jak Twoj dzisiejszy dzien;)

ja wczoraj bylam u ginekooga.
dostalo mni sie ze nie przynioslam zdjecia Julki i kazal przyniesc na nastepna wizyte;)
u mnie wszystko ok.
narazie ciezko stwierdzic czy mam owulacje czy nie.
sprawdzimy to dopiero po zakonczeniu karmienia bo w czasi karmienia i tak nnie mozna stymulowac.
mowil ze mozemy probowac aczkolwiek w moim przypadku male szanse zebym zaszla karmiac bo wszystko dodatkoqwo rozregulowane i owulacja moze nie wystepowac albo bardzo rzadko aczkolwiek wszystko mozliwe.
Jesli sie nie uda to pozniej ocena jajeczkowania i stymulacja.
chyba ze zmienimy zdanie i bedziemy chcieli zaczekac;)

a poza tym co mielismy goscia.
byla moja kolezanka
pozniej przyjezdzaja znajomi i jutro tez znajomi;)

a w ogole to Julka jak mnie nie bylo tak dala popalic tesiowej ze szok...
caly czas plakala nie chciala jessc... nnie spala tylko plakala...
jak ja wrocilam to sie uspokoila i dorwala do piersi...
cycol mamusi...

zaraz dodoam obiecane zdjecie;)

[ Dodano: 2011-03-18, 13:12 ]
[img][img]http://images50.fotosik.pl/728/5ed996ef576a16demed.jpg[/img][/img]

[ Dodano: 2011-03-18, 13:16 ]
co do nocy o Julka wczoraj pozniej pszla spac bo 21,30 pobudka na jedzonko o 5 a pozniej o 8 czyli standard;)

Milego dnia!

[ Dodano: 2011-03-18, 14:15 ]
magda7, a jak Twoje kolano?

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

18 mar 2011, 15:20

Dziękuję za całuski dla Piotrusia.
Juz go wycalowałam.
uwielbiam go całować. na główce ma taki meszek mięciutki pachnący czyściutki i taki słodki dodatkowo jego skórka jest tak nieskazitelna i mięciutka że tylko by ja schrupać. Mój maly królewicz.

Kruszynka wyglądasz super, ale w blond tez było dobrze. Wyglądalaś młodziej, ale to normalne że ciemny kolor zawsze dodaje nam powagi. Szczerze mówiąc nie wiem w którym Ci lepiej. W obu wyglądasz świetnie. masz po prostu taką twarz do której pasuje i jeden i drugi kolor.

Piotruś na balkonie, bo mnie bardzo boli to kolano i nie byłam dziś na spacerze. Później wstawie go do ogrodu zimowego. Otworze tam okna zakręcę kaloryfer i będzie spał malutki.

Dziś idziemy wieczorem do księdza porozmawiac o chrzcinach i odnowieniu przysiegi małzenskiej. Kiedyś sobie obiecaliśmy że jak uda nam sie zajść i urodzić to odnowimy przysięgę małżeńską. Bo ślub kościelny to bralismy dla rodziców, ale teraz jakoś tak ...hmmmm....chyba dojrzeliśmy aby przed Bogiem powiedzieć Tak. Oczywiście zawsze chcieliśmy być razem ale ślub kościelny to niekoniecznie, chociaż ja bardziej chcialam niż mój mąż bo on to wcale.

Dziewczyny ja po jakimś czasie usuwam zdjęcia nie chcę aby były w necie (chociaż raz dodane to i tak juz może je ktoś mieć), ale lepiej się czuję jak ich nie ma. Zresztą mój M kategorycznie zabrania mi dodawania zdjęć w necie. Ma chlopak rację, ale .....

Pozdrawiam
i do następnego

Ach bym zapomniała chcę kupić małemu na allegro używane zabawki edukacyjne - co o tym myślicie? (fisher price, tiny love i inne, taki zestaw niewielki. Mam go na obserwacji (nawet 4 mam na obserwacji). Do końca nie jestem pewna czy kupic używane czy nie?
Ostatnio zmieniony 18 mar 2011, 16:46 przez magda7, łącznie zmieniany 1 raz.

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

18 mar 2011, 16:18

Kruszynka wyglądasz super, ale w blond tez było dobrze
dziekuje;)

Moja Myszka dzis jakas nieswoja...
marudzi...
mam nadzieje ze tylko jakis taki dziwny dzien ma...
nie wiem...
wczoraj tez troszke marudzila...
no zobaczymy...

Dziś idziemy wieczorem do księdza porozmawiac o chrzcinach i odnowieniu przysiegi małzenskiej. Kiedyś sobie obiecaliśmy że jak uda nam sie zajść i urodzić to odnowimy przysięgę małżeńską.
chcecie obie uroczystosci razem?
Ja coraz bardziej zastanawiam sie czy chrzciny w wielkanoc to napewno dobry pomysl...
znajomi chrzcili w tamtym roku na wielkanoc i bylo akurat 19 chrztow!!! Msza trwala ponad 2 godziny i dzieci dostawaly szalu...
takze ja juz naprawde nie wiem... moze na poczatku maja zrobimy...
nie wiem...
Ach bym zapomniała chcę kupić małemu na allegro używane zabawki edukacyjne - co o tym myślicie? (fisher price, tiny love i inne, taki zestaw niewielki. Mam go na obserwacji (nawet 4 mam na obserwacji). Do końca nie jestem pewna czy kupic używane czy nie?
ja jakos tak sceptycznie podchodze do uzywanych zabawek...
nie wiem czemu... moze przez ta mate edukacyjna co dostalismy... nie wiem...

Moja Kruszynka lezy sobie z gola pupcia i gada...;)
macha nozkami i sie cieszy;)

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

18 mar 2011, 16:44

ja jakos tak sceptycznie podchodze do uzywanych zabawek...
nie wiem czemu... moze przez ta mate edukacyjna co dostalismy... nie wiem...
ja równiez ale moja koleżanka jakiś czas temu zakupila zestaw zabawek na allegro i są pierwsza klasa. Wcale nie widać śladów użytkowania. Tylko wiadomo, zależy jak sie trafi. Waham się i to bardzo. Stwierdziłam że jak zapomnę zalicytować to bedzie znak. Zresztą jak do tej pory to wszystkie zabaweczki co mały ma kupowaliśmy nowe więc nie wiem czy sie zdecyduję.
Zresztą przed chwilą czytałam o chorobie którą się przenosi przez ślinę w gazetce (mam dziecko, albo Dziecko - mam obie i teraz nie wiem w której to było bo czytam je równolegle). I to własnie chodzi o śline na zabawkach. Dzieci się tym zarażają najczęściej w przedszkolu.

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

18 mar 2011, 16:55

magda7, wiesz tak szczerze to wolalabym kupic jedna zabawke a nowa niz niewiadomo od kogo... Bo tak jak piszesz moze sie okazac ze jest ok a moze sie okazac ze wcale nie...

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

19 mar 2011, 11:24

Zresztą mój M kategorycznie zabrania mi dodawania zdjęć w necie. Ma chlopak rację, ale .....
moj ma takie samo zdanie.
Moja Kruszynka lezy sobie z gola pupcia i gada...;)
macha nozkami i sie cieszy;)
dzieci uwielbiaja golusienkie lezec :) ja swoja tak klade golaskowo na kocyku pare razy dziennie :)

wstawie pozniej zdjecie swoje z nowa fryzura :) rozjasnilam łepetyne. bylo super. tylko jak wrocilam to Mala na moj widok sie nie za bardzo ucieszyla. ale przeszlo jej. moze dlatego ze to byl moj pierwszy wypad taki? Adam mowil ze w pewnym momencie nie wiedzial o co jej chodzi. pewnie wtedy mnie wolala... az mi sie ciezko na sercu zrobilo :( non stop przy mnie a tu nagle mamy nie ma :(

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

19 mar 2011, 11:53

spadlamznieba, czekamy na zdjecie;_)

my zaraz do sklepu idziemy
dzis na obiadek leniwe zrobie tak mnie naszlo strasznie...

pozdrawiamy i milego dnia!!!

a no i oczywiscie za skonczony 4 miesiac Julci stawiam!!!! :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

19 mar 2011, 21:51

kruszynka05, buziaki dla Julci :)

Mala po kapieli i powinna zasnac ale cos slysze ze marudzi. nie placze tylko cos tam gaworzy i sie jakby zali :) no ale dzielnie zasypia sama, nie chce tego psuc - pewnie ze najchetniej poszlabym teraz i ja ululała na rękach. ale rozum podpowiada - sama zasypia. moze jestem zbyt rygorystyczna mama.

ja ugotowalam dzis pieczarkowa - uwielbiam ją i zarazilam tez Adama. prosta, szybka, ale smaczna i pozywna :) no i oczywiscie, moje ulubione pieczarki.

[ Dodano: 2011-03-19, 20:53 ]
bylam wlasnie u Malej - juz zamkniete oczka ma i zasypia. zauwazylam ze jej troszke slinki wyplynelo i ma pod usteczkami, ale wytre jak zasnie bo Ją tylko rozbudze niepotrzebnie.

[ Dodano: 2011-03-19, 21:31 ]
Mała śpi jak aniołek. A ja siedzę..

Mamy ciężką sytuację finansową. Może się skończyć tak, że mój wyjedzie za granice a ja do rodziców pójdę z Małą. Nie wiem, zobaczymy jak to się wszystko potoczy. Łatwo nie jest. Niestety. Polska.

Najchętniej wyjechałabym gdzieś, ale gdzie, w jaki sposób i co dalej? Uciekać przed problemami nie można, trzeba stawić im czoła i walczyć. Nie poddawać się.

Chciałabym pójść, jak Oliwka będzie trochę większa, na zajęcia na basenie z niemolętami. Ponoć super sprawa i zabawa dla rodziców i przede wszystkim dziecka. Zobaczymy.

Jutro może przyjadą moi rodzice na obiad. Nie wiem, mają dać znać czy przyjadą. Mama zapraszała naszą 3 do siebie, ale jakoś nie chce mi się wynurzać z domu, jakis dół mnie łapie. Pewnie wylecze się z niego jak (ponoć) przyjdzie w poniedziałek słoneczko i ciepełko.

W przyszłym tyg mamy wizyte u pediatry i szczepienie kolejne Małej. Troche się tego boję, bo za pierwszym razem było niezbyt fajnie. Niby teraz większa, ale co z tego jak będzie przeżywać biedna. Po szczepieniu pół dnia spędziła u mnie na rękach bo jak ją odłożyłam polezała spokojnie i zaraz się Jej przypominało i znów brałam. A teraz troche wazy (ok. 7 kg), więc będzie mi ciężej Ją tak nosić i uspokajać :) Biedna w histerie wpada, jak przypomni się Jej ukłucie. Ale na następny dzień przeszło. Może teraz będzie lepiej?

Zastanawiam się co dalej. Zero perspektyw w tym kraju. W ogóle to życie ciężkie. Czasami człowiek nie wie co robić. Ale zapewne wiecie co mam na myśli, bo na pewno nie tylko ja coś takiego przechodzę.

Dobra zmykam, spokojnej nocki Wam życzę i Waszym Maluszkom :)

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość