Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

19 mar 2011, 10:24

witam

dostałam dzisiaj numer do rodzinnego mojego na komórkę i niedługo zadzwonię,tylko niech mi się telefon naładuje,do tego zaczęła lekko krew lecieć i troszkę jakby mnie boli :ico_noniewiem: mam nadzieję,że lekarka coś poradzi na to :ico_sorki:

dzisiaj znowu się wyspałam,jakoś lepiej mi się śpi od prau nocy,ale sen miałam niezły :-D śniło mi się,że niedługo urodziłam,tzn ledwo torbę spakowałam i za parę dni byłam na porodówce i urodziłam synka :-D :-D ciekawe czy się sprawdzi :ico_haha_01:

obiadek mam jeszcze z wczoraj-zupa fasolowa,więc nie muszę nic robić,posprzątać by się przydało,ale nie dam za bardzo rady dzisiaj :ico_noniewiem: no i po południu pojedziemy do moich rodziców :ico_brawa_01:

Hani wczoraj butki przyszły i bardzo jej się adidaski spodobały bo chodzi w nich po domu a nie w kapciach :-D

mama Izuni nie wiem co ci poradzić w tej sytuacji,jedyna opcja teraz to zapytać na jakimś forum prawnym :ico_sorki:

markotka to dobrze świadczy o mężu,że przyniósł kotka do domu :ico_brawa_01: a co jeśli właściciel się nie zgłosi? zatrzymacie sobie kociaka?
Rano przeżyłam szok jak za oknem zobaczyłam śnieg.
u mnie na szczęście bez śniegu :ico_sorki: trochę wietrznie i pochmurno,ale po południu ma być słonko i tak do czwartku chyba :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
markotka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5514
Rejestracja: 17 mar 2009, 15:45

19 mar 2011, 10:28

Murchinson mój mąż kiedyś twierdził, że nie lubi kotów i nigdy kota w domu by mieć nie chciał, ale jak gdzieś na wieś jechaliśmy,to zawsze jakiś mruczek siedział u niego na kolanach :ico_oczko: naszą pierwszą kotkę, to on do domu przyniósł :ico_haha_01: na drugiego kocurka też on mnie namówił i wczoraj jeszcze tego młodego przyniósł :ico_haha_01:

Koroneczka ja też bardzo lubię koty :-D ten mały jest niesamowity, łasi się cały czas, niczego się nie boi, jak zaczniesz go głaskać,to od razu usypia, a jak tylko przestaniesz, to łapie wszystkimi łapkami Twoją rękę i przyciąga do siebie, żeby dalej głaskać :ico_haha_01:

Dzisiaj o 17:00 jakiś facet ma po niego przyjechać, co prawda nie właściciel, ale chętny wziąć młodego :-D Chociaż kotek jest super, to trochę boję się sobie go zostawić, bo niedługo Krzysiu się urodzi, a nie znam tego kocurka i nie wiem czego można się po nim spodziewać. Nasze koty są z nami już długo i mam do nich zaufanie.

Dziewczyny doskonale Was rozumiem z tym bałaganem i niemocą :ico_sorki: ja już skurczy praktycznie nie mam i pozwalam sobie na małe rzeczy, typu umycie naczyń, czy wstawienie prania :ico_oczko: przyznam się, że raz odkurzałam, ale powolutku i na odpoczynki :-D

Koroneczka a masz fenoterol na skurcze, czy tylko magnez?

[ Dodano: 2011-03-19, 09:31 ]
śniło mi się,że niedługo urodziłam,tzn ledwo torbę spakowałam i za parę dni byłam na porodówce i urodziłam synka
to nie śpiesz się jeszcze z tą torbą, niech maluch jeszcze chwilkę posiedzi :ico_oczko:

mam nadzieję, że lekarz coś poradzi na te hemoroidy :ico_sorki: i oby pomogło :ico_sorki:

Awatar użytkownika
Koroneczka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2246
Rejestracja: 19 paź 2010, 11:10

19 mar 2011, 10:45

Koroneczka a masz fenoterol na skurcze, czy tylko magnez?
Nie zapisał mi fenoterolu, bo z szyjką póki co nic się nie działo, więc stwierdził, że magnez i nospa wystarczą- najmniej inwazyjne leki.. I jeszcze luteinę mi zapisał. Jest lepiej, ale skurcze nadal się pojawiają :ico_sorki:

Nasz kotek też taki był, ciągle siedziała na kolanach, łasiła się - była przesłodka!!!

Aniu dzwoń do lekarza dzwoń, oby coś Ci poradziła na ten problem, bo wierze, że to nic przyjemnego :ico_sorki: :ico_sorki:

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

19 mar 2011, 10:48

Aniu oby jak najszybciej Ci przeszło i lekarz coś poradził.
Markotka mój mąż kiedyś twierdził, że jak wraca do domu to chce mieć święty spokój do momentu jak nie pojawił się pies do którego ja go namówiłam. Teraz jak go nie ma to D chodzi i marudzi że tak cicho i za spokojnie w domu. Pewnie gdyby nie fakt, że mam się jak najmniej ruszać to już byśmy mieli kolejnego bo co chwila sprawdza ogłoszenia :ico_oczko: Zwierzęta zmieniają niektórych ludzi.
Ja mogę robić tylko to co da się siedząc bo jak za długo stoję lub chodzę to brzuch boli i robi się twardy.

Awatar użytkownika
markotka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5514
Rejestracja: 17 mar 2009, 15:45

19 mar 2011, 11:05

Koroneczka a kiedy teraz idziesz do gina? ja fenoterol mam właśnie na skurcze, on jest typowo dla kobiet w ciąży i podobno nie wpływa na dziecko

Murchinson zwierzaki są cudowne, u mnie w domu zawsze były :-D szkoda, że nie możecie mieć teraz psiaka, byłoby Ci raźniej :ico_oczko:

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

19 mar 2011, 11:09

Murchinson zwierzaki są cudowne, u mnie w domu zawsze były :-D szkoda, że nie możecie mieć teraz psiaka, byłoby Ci raźniej :ico_oczko:
Oj tak, szczególnie jak D od poniedziałku do pracy wróci-dobrze, że chociaż teraz będzie miał blisko do domu.

Awatar użytkownika
Koroneczka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2246
Rejestracja: 19 paź 2010, 11:10

19 mar 2011, 11:11

markotka, wizyte mam 8 kwietnia, ale gdyby coś się działo mam przyjechać bez zapisu kiedy chce :-) Widzisz każdy lekarz jakieś tam swoje metody ma :ico_sorki:

Awatar użytkownika
markotka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5514
Rejestracja: 17 mar 2009, 15:45

19 mar 2011, 11:12

dobrze, że chociaż teraz będzie miał blisko do domu.
mój mąż na szczęście też jest blisko domu, na dalsze budowy pracowników wysyła i sam od czasu do czasu jedzie tylko skontrolować sytuację

[ Dodano: 2011-03-19, 10:14 ]
Koroneczka dobrze, że w razie czego możesz od razu jechać :-)

Awatar użytkownika
Mariola_Larose
Korona za gadulstwo;-)
Korona za gadulstwo;-)
Posty: 571
Rejestracja: 03 lis 2010, 20:15

19 mar 2011, 11:50

Hej dziewczynki :)
Dziś wyszłam ze szpitala na żądanie bo trzymali mnie i nic nie robili dosłownie zero badań poza tymi wcześniejszymi:/ okazało się na usg że szyjka jest w normie ma 5 cm i nic się z nią nie dzieje ale zastrzyki dostałam na rozwój płucek Małego, wyszedł mi cukier w moczu (16,5) byłam w szoku a w krwi normalny poziom miałam zostać jeszcze w szpitalu ale już psychicznie nie dałam rady wolę leżeć w domu i zrobić sobie badanie moczu czy ten cukier dalej tam jest... mam leki na podtrzymanie ciąży i nospe (mimo że z szyjką nic się nie dzieje ) ja nie wiem czy ja jestem taka tępa czy lekarze lecą w kulki

Awatar użytkownika
Koroneczka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2246
Rejestracja: 19 paź 2010, 11:10

19 mar 2011, 11:56

Mariola_Larose, skoro ze szyjką nic się nie dzieje dziwie się, że dali Ci te zastrzyki :ico_szoking: Co druga z nas w takim razie powinna je dostać :-)
Moja szyjka miała 3,5cm lekarz powiedział, że jak skróci se do 2 cm wtedy zaczniemy się mocniej bać!
A ten cukier koniecznie skontroluj- wiadomo jedno badanie jeszcze nic nie wnosi, ale uważaj na to.
I odpoczywaj!

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: maximllCeap i 1 gość