Ja włąśnie po takich widokach 4 lata nie jadłąm mięsa Dla mnie to był straszny widokZabawa na całego-też to z siostrą lubiłyśmy ale nie cierpiałyśmy świniobicia (tego pisku świnki) zawsze wtedy był płacz ale fakt jadłyśmy mięsko bez problemu....widziałam jak babcia zabija kurę, to z kuzynką zawsze miałyśmy radochę, że głowy nie ma a jeszcze biega
Murchinson fajnie mieć męża w domku
dla Filipka,to dobey znak jak pojawi się braciszekDzieci mu zabierały zabawki ale mimo wszystko chciał się dzielić. Kochany ten mój syneczek
rozumiem w nocy tak siusia? a w dzień woła na nocnik?Teraz mam pranie bo wciąż walczymy z siusianiem i aktualnie mam do prania pościel, kołdrę i całe wyposażenie.
na pewno początki nie będą łatwe ale dacie radęCiekawa jestem co to będzie, wiecie mój M nie ma złych kontaktów z moją mamą, ale same, wyobraźcie sobie, ze do 2 pokojowego mieszkania, wprowadza się teściowa i rodzi się dziecko
szkodaA co do przedszkola to pani mi powiedziała ze nie ma szans by mi Izę przyjęli,
to zaraz po porodziea co do mieszkania to chcemy się wprowadzić 1 czerwca.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], Sherriwette, TonieAnend i 1 gość