Jeśli chodzi o mnie to nie ma za co dziekować, lubie ludzi z konkretnym charakterem i przekonanami (no oczywiście, jeśli to nie sa jakies dziwne ideologie wyssane z palcahahahahah)
hahaah, teście to sa zwykle zawiedzeni...Za to teście zawiedzenie heh. Ale w sumie mi to tam koło nosa
Moi teściowie są rozwiedzeni i mój M. do tej pory nie pokwapił się, żeby zadzwonić i powiedzieć, że spodziewamy sie potomstwa NIe to, że nie wie, bo teść z każdym newsem dzwoni od razu do mamusi hahaha, ale trochę głupio. Wcześniej wręcz zmuszałam męża do tych kontaktów( zadzwoń, bo dzien matki, bo urodziny...) o mnie nigdy nikt sie nie martwił, więc dałam sobie spokój. Wspomniałam 2x że powinien zadzwonić i to by było na tyle z mojej strony