ja wpadłam Wam zyczyć
spokojnych pelnych milosci i radosci rodzinnych Swiat Zmartchwywstania Panskiego
w domciu przygotowania do swiat, musze cos upiec, przygotowac koszyk ze swieconka, jeszcze troche chatke ogarnac i mozna spokojnie dychnac..
ja pierwsze dziecko rodzilam wg terminu z m-czki, teraz tez mysle ze jednak w tych pierwszych 10 dniach lipca sie zmieszcze
poza tym zaczelam udczuwac juz te "upaly", a mianowicie nogi mi strasznie puchna, na lydkach moze nie tak bardzo, ale stopy po nocy, rano nie umie zalozyc butow, potem 8 godz jakos sie w pracy pomecze a jak zdjeme buty jak wracam to masakra, jakbym miala jakies plaskostopie, stopa rozlazla i napuchnieta
masakra jakas, bo z Mila w ciazy nigdy nie mialam takiego uczucia