maz powiedział ze musi sie zaopatrzyc w jakis dobry kij zeby chłopaków przeganiac
coś mu się porobiło ostatnio, colę przestał pić, teraz zupę chce-chyba m męża podmienili 
a może faktycznie mój mąż czegoś się w radiu nasłuchał podczas jazdy 
latem mamy upał w mieszkaniu, ale zimą jest na plus, bo ogrzewania praktycznie nie używamy-tak jest ciepło i zawsze mamy zwrotu 500-600zł 
najgorsze jak takiego maluszka coś boli i nie wiadomo jak pomóc a co u nich słychać? jak widać zawsze są plusy i minusylatem mamy upał w mieszkaniu, ale zimą jest na plus, bo ogrzewania praktycznie nie używamy-tak jest ciepło i zawsze mamy zwrotu 500-600zł
ogólnie odbrze ale chaos przed przeprowadzkąa co u nich słychać?
kto wie,może i podmienili,ale ciesz się póki taki odmienionycoś mu się porobiło ostatnio, colę przestał pić, teraz zupę chce-chyba m męża podmienili
a wiesz jak tak czytam cto z moim chłopem tez cos sie dzieje....je wiecej warzyw i owocówmarkotka napisał/a:
coś mu się porobiło ostatnio, colę przestał pić, teraz zupę chce-chyba m męża podmienili
kto wie,może i podmienili,ale ciesz się póki taki odmieniony
dla mnie to dziwne zachowanie.......nie wiem jak jest u was ......ale my zaraz po narodzinach wysyłamy info do rodziny i znajomych ze juz po........wiec dziwia mnie telefony czy juz po ??!!Miałam dzisiaj pierwszy telefon z pytaniem czy już urodziłam
u nas tak samo- mój K wysłał smsy do wszystkich, których ma w książce adresowej- łącznie z klientami, majstrami z budowy itd. hehe potem cały dzień odbierał telefony z gratulacjamidla mnie to dziwne zachowanie.......nie wiem jak jest u was ......ale my zaraz po narodzinach wysyłamy info do rodziny i znajomych ze juz po........wiec dziwia mnie telefony czy juz po ??!!
szkoda dziecka w takiej sytuacji a jakiego mleka używasz? Trzymaj się dzielnie oby zgodzili Wam się na tą klimę, bo dziecko strasznie męczy się w takie upały. Mój mąż ostatnio nawet miskę z lodem przed wiatrakiem ustawiał, żeby choć trochę się ochłodziło 
Ogólnie uzgodniliśmy z mężem, że nie poinformujemy nikogo, że jedziemy do szpitala, tylko jak już mały będzie na świecie, żeby paniki nie było Ciekawe co to się tym naszym mężom porobiło teraz mam już temperaturę 27,7 a jeszcze w kuchni się zupa gotuje. Pamiętam, że kiedy pisałaś, że mąż kupił Ci większy baniak z wodą z pompką, gdzie można coś takiego kupić i jaka to woda? Wczesniej wykapałam kota i co chwile go czesze bo ma troche tych kudełków a troche się splatał. Dziś mam ochotę na sprzatanie, prasowanie, najchętniej umyłabym okna ale jednak się boję. Ostatnio nie trzymam równowagi ALe napewno sobie poprasuje bo mam mase ciuszków Pawełka do prasowania. Śliczne Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość
