Dzisiaj w nocy siedziałam na balkonie bo mi ciagle duszno.
witajk w klubie nocny marku ja przeed snem musze posioedzieć z 10 min bo inaczej chyba bym się udusiła.
prawidłowo postapiłas , pewnie zrobiłabym to samo... choć tez była podobna sytuacja bo do sasiadki jak przyjechał mąż to dosłowienie siedział ( leżał ) całymi dniami na łóżku. No masakra jakaś , ani pierdnąć za przeproszeniem nie było jak. Że nie wspomnę jak pielęgniarki kazaly mi wstawac z łóżka i chlusnęła za mnie krew i po nogach a on siedzi zadowolony w koncu pielegniarki powiedziały mu kilka słów i już potem nie był takim częstym gościem.Obojętne mi to było czy się sąsiadka obrazi czy nie - co to kuźwa hotel jakiś.