Zoola no to super, że Nataszce się podobało w teatrze i że idziecie na festyn.
Patrycja ta pediatra to mnie ostatnio wnerwiła, nawet małego dobrze nie obejrzała i nic poza wypominaniem mi, że karmię sztucznie nie usłyszałam. Do niej to tylko już po szczepionki będę chodzić, a w razie czego podjedziemy do Medicover'u w Łodzi skoro mamy tam abonament.
My 16 lipca mamy wesele syna męża mojej mamy.
To tez fajnie, odskocznia się przyda.
Murchinson, ja też lubię takie imprezy
![:-)](./images/smilies/001.gif)
fajnie, że się troszkę rozerwaliście
Zawsze to inaczej niż siedzieć w domu.
wysłałam męża po bebilon, chcę mu raz podać i zobaczyć czy się nie najada moim mlekiem czy o coś innego chodzi.
I jak nie dojada na Twoim czy bez zmiany? Może spróbuj odciągnąć swoje i podać z butelki-wtedy zobaczysz ile zje i na ile czasu mu to starczy. Jeśli przejdziesz na sztuczne to może być na początku problem z kupą. Pamiętaj by na takim mleku Krzysia więcej dopajać (nawet samą wodą). My od początku (po wyjściu ze szpitala) na bebilonie jesteśmy. A pamiętaj, że po wymieszaniu z wodą mleko musi być zużyte w ciągu godziny.
Murchinson to fajnie, że imprezka się udała
![n :ico_brawa_01:](./images/smilies/xx_brawa_01.gif)
my poszliśmy wczoraj na chwilę na dni Konina, ale było za głośno, Krzysiu zaczął się kręcić i musieliśmy się zwijać.[/quote]
Smerfikowi nie przeszkadzała głośna muzyka, piszczące dzieci, głośny animator. On to jak zaśnie to armata może huknąć koło ucha a go nie zbudzi
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)
Jedyne co go może obudzić to brzydki zapach i mokra pieluszka. On jak zrobi siku czy kupę to od razu alarm podnosi.
moze nie bedzie tak zle, moje dziecko u dziadkow jest jak aniolek i pozniej wszyscy sie zastanawiaja co ja od niego chce
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)
Bo dziadkowie to i tak robią co wnuczek/wnuczka chce a rodziców się testuje.
U nas młody już się nauczył, że tatuś na więcej pozwala niż mama.