wiesz co bo tak jestczasem chciałabym, az tak mocno nie zastanawiac sie nad przyszłością...podziwiam moja cioteczna siostrę...mimo ze zarabia minimum...to jeszcze mąż stracił pracę..to i tak starali sie o drugie dziecko...Teraz już synek ma pół roczku a mąż już ma pracę...Zrealizowali swoje marzenia...a ja wciąz wszystko analizuje...![]()
koleżanka mi powiedziała,że jak już jest dziecko to inaczej się sprawy układają i zawsze da się radę


majka2183 czekam na wieści od ginka
