aniawlkp86, wszystkiego najlepsego :)
widze ze znow zaczelam temat rzeeke - facet jako pomoc zony :)
moj mi sie dzis przyznal, ze cos mu jest ale nie wie co. tzn wiedzial co, ale moze bal sie powiedziec? wiec mu odpowiedzialam ze ja wiem co mu dolega. nie jest dorosly, tylko gowniarz. przyznal mi racje. nie dorosl do roli meza i ojca. powiedzial (napisal w sms... kolejny powod ze gowniarz, bo przez sms ze mna gadal ) ze jest ze mnie dmny ze tak wszystkim sie zajmuje i ze to nie o mnie chodzi, ze wysiada psychicznie ze go to wszystko przeroslo.
i co ja mam z nim zrobic? z dni ana dzien nie wydojrzeje, ja mam juz tej sytuacji dosc jak wiecie doskonale, cala jego rodzina mowi zebym go w koncu zostawila i zajela sie spokojnie dzieckiem. a serce mowi 'zostan'...

wszyscy w okolo wiedza ze to palant i gowniarz, nonono i wszystko co najgorsze.
Mala ma katar

co chwile frida wyjmuje zeby po gardle nie splynelo bo zaraz pluca chore beda... noc byla okrpna, Mala nie wiedziala co sie dzieje - pierwszy rz w zyciu ma katar. leci Jej woda z nosa, tzn nie sa to takie suche jak czasami Jej wyjmowalam po nocy, tylko mokre i wodniste. boje sie o NIa... daje jej multiwitamine do mleczka, do tego majerankiem smaruje pod noskiem. oby sie nie rozwinelo

bo sie zalamie ;(
[ Dodano: 05-07-2011, 21:08 ]
no i do tego Mala coraz czesciej w nocy przekreca sie na brzuch i tak spi... a jak sie lekko obudzi to od razu na rece sie podnosi... boje sie Ja tak zostawiac na brzuchu.... ale ponoc taka pozycja jak ma dziecko katar jest brdzo dobra...
staram sie miec chlodne powietrze w sypialni. nie jest zimno, ale swiezo i bron Boze cieplo. mam szparke w oknie....
juz nie wiem co wiecej robic zeby Jej pomoc. dzisiaj byla tak marudna zeszok. nigdy aka nie byla jszcze. do tego poplakuje czasami i sie rzuca jak jej czyscze nos. a nie wspomne o kroplach ktore Jej dam do noska... (poki co tylko 2 razy dalam bo podraznia sluzowke...) taki ryk i wrzask ze szok
