juz raz sie wyprowadzilam, to bylo w swieta wielkanocne. dzien przed. mialam dosc, moja mama pomogla mi rzeczy zniesc Malej i wyszlam. to mi sie odgrazal. i wiecie co zrobil? zadzwonil do swojej siostry i nagadal bzdur ze na nia gadalam i ja wyzywalam... do swojego biologicznego ojca pojechal sie wyzalic ze go zostawilam. i na nastepny dzien wrocilam.... nie pytajcie czemuobawiam sie, ze kiedy odejdziesz on tez nie da ci spokoju, urazisz jego dume
zapewne tak... do znajomych tez gada glupoty. na jego osiedlu wszyscy sa swiecie przekonani ze my bogaci, szczesiwi, ze ja mu wszystko zawdzieczam...do znajomych rózne bzdety Ty wiesz jak jest naprawde i t o sie liczy.
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Google [Bot] i 1 gość