a ja stawiam za ząbka mojej Julci
u nas na razie chyba cisza
no właśnie nie wyobrażam sobie tego wsszystkiego, ale wiem, że to świetna okazja ten staż i dlatego się zdecydowałam.bo nie zabardzo mam czas gotować.
super, to zawsze łatwiej.No i mąż dostał podwyżkę
no właśnie ja już dostałam, w czerwcu pierwszy raz i teraz mam co miesiąc, ale tak całkiem bezboleśnie się zaczyna i mnie bardzo nieprzyjemnie zaskakuje w różnych sytuacjach :-(co do @ to ja jeszcze się cieszę, że jej nie mam
brawa dla mężamąż mi dziś okna wszystkie pomył
Nie wiem ponoć jakieś rotavirusy .A Michaś miał krew pobieraną przy porodzie (teraz ma 3 tyg) dopiero teraz zareagowali to chyba nic strasznego-mam nadzieję .Malutki ciągle płacze słabo śpi i ssie co godzina nawet a siostra ma piękne żółtawe mleko hmmm może za tłuste i temu ma kolki nie wiem ...@gniecha, straszne rzeczy... a czemu robili badanie krwi? Coś śię działo wcześniej? Nie wyobrażam sobie choroby dziecka :-( od razu robi mi się bardzo przykro i płakać mi się chce... MAm nadzieję, że jednak wszystko będzie dobrze
No taka wiadomość to rewelka A Nellunia silna kobita normalnie!Mój Stefan siedzi ,ale na moich kolanach ha ha sam jeszcze nie ma wystarczająco siły -pochyla się do przodu a potem już na bok się kładzie ,ma jeszcze czas chociaż dzieli go równiutkie dwa tyg od Nell.mąż mi dziś okna wszystkie pomył i posprzątał w całym domku,
Za 4 dni mają być wyniki znów pobrali mu krew nic nie wiem więcej.@gniecha, trzymam kciuki za syneczka siostry. Niech wszystko będzie dobrze!!!dużo zdrowia dla niego
życzę powodzenia, jak się coś będzie działo to daj znacja też niedługo zacznę rozglądać się za pracą
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość