zreszta nawet nie wiem czy cos takiego jest w uk dostepne bez recepty...
ja dostalam kiedys od pediatry na recepte, a ze wtedy nie zuzylam i maja dluga date gwarancji to nadal mialam je w lodowce.. na szczescie...
to znaczy same sie podniosy do siadu z lezenia zcy zostaly posadzone i tak potrafily utrzymac pozycje bez podpierania pleckow????
jak je sadzalam to siedzialy bez podpierania pleckow... a czy sie podnosily to juz sama nie wiem, ale siedzialy stabilnie i nie lecialy na boki...
to jak z dieta ???
ja juz zaczelam
[ Dodano: 29-08-2011, 08:43 ]
mozna juz takim maluchom dawac palce i pozwalac sie im podnosic do siadu???
czytalam dzisiaj fajny artykul na ten temat
Kiedy dziecko jest gotowe do siadania?
Nam, dorosłym, pozycja siedząca wydaje się zupełnie naturalna, ale niemowlę musi włożyć sporo wysiłku, by ją opanować.
Malutkie dzieci chcą siedzieć, bo świat z tej perspektywy wygląda ciekawiej. Poza tym pozycja siedząca pozwala na nowe zabawy. Gdy obie ręce są wolne, można np. swobodnie sięgnąć po zabawkę, przekładać ją z ręki do ręki, chwytać dwie zabawki i stukać nimi o siebie, przewracać grube kartki w książeczkach. W czasie kąpieli można puścić trzymaną kurczowo rękę mamy i zająć się stateczkiem, który unosi się na wodzie. A na spacerze porządnie rozejrzeć się dookoła, a nie tylko podziwiać obłoki. Wszystko jednak ma swój czas. I przedwczesne sadzanie wcale niemowlęciu nie służy.
Bez pośpiechu
Być może słyszeliście, że czteromiesięczne niemowlę, które rwie się do siadania, można już sadzać podpierając poduszką. To nieprawda. Tak małe dziecko jest jeszcze do tego kompletnie nieprzygotowane. Ani jego układ mięśniowy, ani kostno-stawowy nie jest gotowy do takiego wysiłku. Najczęściej rwą się do siadania niemowlęta, które bardzo wcześnie były noszone w pozycji pionowej lub często i na dłuższy czas były układane w foteliku albo leżaczku. Nam, dorosłym, wydaje się, że dziecku siedząca pozycja bardziej odpowiada, bo może w niej obserwować wszystko, co się dookoła dzieje. Tymczasem ze względu na zdrowie malca lepiej byłoby sadzać go sobie na kolanach i trzymać w pozycji pionowej, ale na krótko i sporadycznie. Jeśli niemowlę wyraźnie domaga się lepszych widoków, można je nosić na rękach bokiem do podłogi, z główką i tułowiem uniesionym pod kątem 40-50 stopni. To zazwyczaj zaspokaja potrzebę dziecka, by widzieć więcej. Układanie poduszek pod plecami i po bokach nie jest dobrym pomysłem, ponieważ zakłóca naturalny rozwój kontroli tułowia.
Każde dziecko jest inne
W niektórych poradnikach można przeczytać, że siedmiomiesięczne dziecko powinno usiedzieć bez podpierania 20 minut. Warto jednak pamiętać, że człowiek to nie zaprogramowana maszyna. Niektóre dzieci to potrafią, ale są i takie, które w tym wieku w ogóle jeszcze nie siedzą bez podparcia. Widocznie ich mięśnie i układ kostny nie są jeszcze na to gotowe. Nie trzeba się tym niepokoić. Jeśli jednak maluch skończy dziewięć, dziesięć miesięcy i wciąż ma problemy z siedzeniem, warto o tym powiedzieć lekarzowi.
Rozgrzewka
Wielu rodziców stara się ułatwić dziecku życie sadzając je. Niepotrzebnie. Zdrowe dzieci, które mają odpowiednie warunki do rozwoju, szybko na-uczą się siadać same. Jeśli chcecie maluchowi pomóc, często kładźcie go na płaskim twardym podłożu (np. na materacu rozłożonym na podłodze) w każdej możliwej pozycji, a zwłaszcza na brzuszku. Podnosząc głowę i klatkę piersiową na przedramionach, sięgając po zabawki, turlając się, niemowlę wzmacnia mięśnie szyi, karku, ramion i tułowia potrzebne przy siadaniu. Jeżeli dziecko usiądzie samo, np. podciągając się w spacerówce, możecie pozwolić mu posiedzieć. Jeśli jednak szybko opadnie do przodu lub na bok albo zacznie się zsuwać, to znak, że chęci wyprzedzają możliwości i za wcześnie na siedzenie, dlatego nie zmuszajcie go do tej pozycji.
Czekając na samodzielność
Niektóre niemowlęta w wieku ośmiu miesięcy potrafią już same siadać. Ale nie wszystkie. Siadanie to bardziej skomplikowana umiejętność niż siedzenie i dziecko opanowuje ją między siódmym i dziesiątym miesiącem życia. Może się zdarzyć, że maluch podtrzymywany pod pachami, pewnie stoi na nogach, a nawet próbuje wstawać o własnych siłach, podciągając się za szczebelki łóżeczka czy nogę od stołu, natomiast gorzej radzi sobie z siadaniem. I to zarówno z pozycji leżącej, jak i stojącej. To normalne. Większość niemowląt opanowuje siadanie dopiero wtedy, gdy nauczy się utrzymywać pozycję na czworakach.
Wpływ dysplazji
Gdy dziecko ma dysplazję, rodzice martwią się, że malec później zacznie siadać. Często niepotrzebnie.
Jeśli chorobę rozpoznano zaraz po urodzeniu, natychmiast rozpoczęto leczenie i założono dziecku aparat, prawdopodobnie po kilku miesiącach będzie go można zdjąć i maluch zacznie siadać nie później niż rówieśnicy. Jeżeli wadę rozpoznano późno, konieczny był dłuższy pobyt w szpitalu i leczenie gipsami, dziecko może zacząć siadać znacznie później niż rówieśnicy.
Czas na biesiadowanie
Gdy dziecko zaczyna siadać, nadchodzi idealny moment na rozszerzanie jego diety. Człowiek siedzący (najlepiej w wysokim krzesełku, przy wspólnym stole z rodziną) może spokojnie delektować się nowymi smakami i uczyć jedzenia łyżeczką - kaszki, zupki, przecierów owocowych. Wprowadzanie nowości warto zmieścić między tym momentem, kiedy dziecko zacznie siadać, a tym, kiedy zacznie chodzić. Gdy stanie na własnych nogach, będzie zbyt zajęte poznawaniem świata, by rozpraszać się na przeżywanie doznań smakowych.
Zrodlo: Gazeta.pl