




[ Dodano: 13-09-2011, 13:08 ]
ja juz zgupialam i nie wiem o co wam chodzi ... ktos mnie oswietli ???


Jagodka, kochana, nikt Cie nie ocenia przeciez.... Po prostu wiele jest dziewczyn ktore maja tak silny instynkt macierzynski ze nie potrafia sobie nawet wyobrazic negatywnych uczuc zwiazanych z poczeciem dziecka. Ale dobrze wiemy, i Ty tez, ze nie jestes sama z takimi uczuciami... Jest mnostwo kobiet ktore czuja tak jak Ty. Ty jednak masz odwage i szczerosc , ze o tym otwarcie piszesz... a to nie jest "popularne" i moze niektorych uderzac po oczach. Ale to nie tak ze zaraz ktos cie ocenia. Nikomu nic do tego co czujesz, prawda? Masz prawo do wlasnych uczuc i emocji!!!! Krytyka nic tu nie zmieni, bo do uczuc nie mozna sie zmusic, czy sobie je jakos "wytlumaczyc". Takze nieprzejmuj sie uwagami innych, ale musisz byc na nie w ajkis sposob przygotowana nie? Bo skoro Ty masz odwage pisac szczerze , to ktos moze tez taka odwage posiagac i uzewnetrznic swoje poglady. Ja wierze ze wszystko sie ulozy! Spadlo to po prostu na Ciebie jak grom z jasnego nieba. No i ogolne samopoczucie do doopy... Tak czasami jest ale bedzie lepiej!wiecie co może już dosyć oceniania mojego postępowania
nie bede wam sie uzewnętrzniać bo niestety mnie nie rozumiecie i mam nadzieje że nigdy nie zrozumiecie bo nikomu nie życzę takich uczuć
- dokladnie,przepraszam za moja wypowiedz,myslalam,ze jak tak troche Toba potrzasne,to spojrzysz na to inaczejJagodka, kochana, nikt Cie nie ocenia przeciez..
o ja piernicze... Ale wielka core urodzilas! Faktycznie teraz to cesarka jak nic. Ja tez bede starac sie miec cesarke, ale ja ze strachu przed porodem. Mam traume po poprzednim.mama_zuzi1980, ja bede miec cesarke,o rodze duze dzieci,z Zuzka mialam cukrzyce,ktora w badaniach nie wyszla,bo mialam lekarza nonono i w szpitalu zmuszono mnie do urodzenia Zuzki SN ( 5390),w wyniku porodu Zuzce wyrwali nerwy,ma chora raczke i jest po operacji,wiec lekarz mnie uprzedzil,ze po Zuzi nikt nie zaryzykuje porodu SN
- wiesz co?ja najpierw nie chcialam slyszec o ciazy,pozniej juz jak z Zuzka w miare na prosta wyszlismy,pogodzilam sie z tym,ze ona jest jaka jest i mamy to juz za soba,wiec poprostu realizowalismy nasz plan zyciowy dalejpo takich przejsciach z zuzką zdecydować się na jeszcze jedno dziecko
- a tu ja Cie podziwiam,bo wiem,ze gdyby takie cos stalo sie Andrzejkowi,to napewno bylby jedynakiem,bo macierzynstwo kojarzyloby mi sie tylko z bolem i strachem o dzieckoja tez dużo przeszłam z jagodą
- osz Ty leniuwiecie ze ja nadal w lozku leze![]()
![]()
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość