Hej
ja juz po obiadku, zjadlam talerzyk zupki, smaczna wyszla, wsunelam tez trzy ciastka czekoladowe, a co tam
U nas cieplutko, normalnie piekna ciepla jesien, bo az 25 stopni, lekki wiaterek, ale cieply, na krotki rekawek bylam odebrac malego z przedszkola
Na 14.30 mam wizyte z malym u dentysty, zobaczymy co powie, na jego zabki, oby nie byla to prochnica
izabella, co do zgagi, to lepiej nic nie wow, ja juz nie mam sily, tak mnie pali, ze nie mozna wytrzymac, w nocy jak mnie zlapalo, to az wstalam i bralam Rennie
Co do tesciowej, to ja nie mam slow juz, to ze pracuje, to chyba nie wielki problem, moze wziac wolne tak,w takiej sytuacji, tym bardziej, ze wie, ze nie ma kto nam pomoc, ale po co, a jej syn co na to , nie wiem, , bo on o tym nie wiem, ale jak sie wkurze to mu powiem. Pamietam jak chcielismy isc na urodziny do znajmoego, sama powiedziala, zemoze posiedziec z malym, ale od razu powiedziala, ze nie dlugo gora do 22 i to ma byc babcia
Wczoraj troche sie martwilam, bo maly w ogole nie dawal znaku, nic sie nie ruszal, a potem jak wieczorem zaczal sie przemieszaczac, to az sie wystraszylam czy aby wszystko ok, bo nigdy tak nie robil, myslalam, ze mi skora peknie i wyleci, bylam w szoku normalnie