I tak dobrze, jak w domu można być i coś tam porobic, to czas leci jakos, ja tydzien przed porodem leżałam w szpitalu, zwariowac mozna było
to juz wogole czas jak z gumy sie ciągnie. Ja teraz jestem ociązala strasznie i nie mam sily na nic ale zmuszam sie bo zwariowałabym cały dzień leżąc i gapiac sie w TV.
Ja juz po zakupach, 3 śpiworki takie na ramiaczkach kupiłam dla Oliwki

i reszte kosmetyków i lekarstw
Teraz herbatke pije i sie relaksuję z komputerem w łózku.
Ja chcialam tylko taki mały kupic, ale ostatnio w ogole nie mogłam sie ułozyc do spania, wiec zdecydowałam sie na ten duży. Zobacze jak sie potem sprawdzi do karmienia, jak bedzie niepraktyczny, to wtedy kupie sobie taki mały.
tez takie plany miałam ale nie przespalam kilka nocy i ten mega rogal uratował mi zycie, uwielbiam go, a do karmienia wydaje mi się za duzy i za miekki, te krótkie sa bardziej zbite i praktyczniejsze jak dla mnie.
Wczoraj byłam w Bielsku i zaliczyłam Mc'Donalda i hamburgery Ale smakowała mmmm
heheh tez wczoraj byłam w MC donalds tyle że za bielskiem

oj był pyszny
na porodówkę marsz ! Patrzyłam wczoraj wieczorem przejeżdżając koło szpitala na Wyspiańskiego czy się ktoś tam nie toczy.... w sensie TY
jak zobaczysz ciązarowke która wydaje odgłos pi pi pi i cofa a potem wyjeżdzają wielką brylą na paleciaku to ja przyjechałam
A mi tu z wami dobrze
będzie Dorotka
bardzo ladne imię
